Data: 2006-06-05 19:57:45
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
Od: 3...@o...eu
Pokaż wszystkie nagłówki
> - tez tak mysle. Wtedy bylas w pewnej euforii. To nie P to powodował ze
> czyłas sie tak dobrze, tylko Twoje otwarcie wtedy. Jak fajnie piszesz - bylo
> duzo dziecinnej wiary.
> Teraz juz jestes "po przejsciach" i nie pozwolisz sobie na cos takiego. A
> moze sie jednak uda?
> Moze trzeba tą "dziecinna wiarę" jak to nazywasz (widze to pozytywnie),
> przeniesc na kogos innego, nie wiązać tego z wyłącznie z P ?
> Duch
wlasnie bardzo bym chciala.... mnie osobiscie bardzo kreca dlugotrwale,
powazne zwiazki. traktowanie drugiej osoby jak najabrdzije powaznie. i tak
chcialabym patrzec na M (tak jka kiedys na P) jako na mojego wspanialego
jedynego ukochanego z ktorym bede maxymalnie szczesliwa chocby do konca zycia
(az cos sie nie popsuje ;))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|