strach pisze:
[...]
No fajnie... popatrzyłem na filmiki i... :-DDD jakoś nie chce mi się w
toto wierzyć. Już tu widać jak chaotycznie się ten sprzet porusza. Jak
puścić go w salonie, gdzie jest trochę mebelków, albo spora wolna
powierzchnia na środku, bo nie bardzo to widzę. On jeździ raczej jak
popadnie i jedno miejsce wycacka pięć razy a w inne wcale nie zajrzy.
;-/ Może gdyby był wyposażony w jakąś kamerkę 'oglądającą' całe
pomieszczenie i lokalizującą zabrudzenia, to coś by z tego było, a ten
sprzęd jest jak na mój gust zupełnie ślepy, więc nie potrafi działać
efektywnie tam, gdzie jest rzeczywiście potrzebny. Rozwiązanie z kamerką
wymagałoby sporej mocy obliczeniowej - komputera z dobrze dopracowanym
oprogramowaniem. Chyba, że on coś takiego ma, a ja o tym nie wiem... No
w końcu jak przeglądam czasem niektóre 'udogodnienia' i nowinki, to
stwierdzam, że jestem całkiem ciemny ;-DDD.
pozdrawiam
robercikus