Data: 2008-09-24 11:59:25
Temat: Re: odrabianie lekcji
Od: "Nixe" <n...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
X-No-Archive: Yes
"Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisała
> Syn poszedł do 4 klasy. Codziennie wraca i do 20 h odrabia lekcje. Kończy
> 3 w tygodniu zajęcia o 14.30 i od 15.30-20 siedzi dalej nad książkami. Nie
> ma mowy o jakichkolwiek zajęciach pozalekcyjnych. Generalnie i tak chodził
> tylko na jazde konną, ale teraz i na to nie ma czasu. MOgłabym załozyc, że
> to moje dziecie małokumate i potrzebuje tyle czasu na zadania, ale problem
> dotyczy całej klasy. Z matmy ma np codziennie zadawane po 5, 7 zadań do
> domu. Powiedzcie, czy to normalne?Teraz weekend, a młody nadal nad
> książkami. Normalnie mi szkoda dzieciaka. A, do tego mam non-stop
> kartkówki.>Srednio 3 w tygodniu
Strasznie brzmi to, co napisałaś. U Martyny na razie są luzy, do tego
stopnia, że gdy w drugim tygodniu na moje pytanie "co macie zadane" nadal
odpowiadała "nic", zaczęłam się poważnie niepokoić. Ale to prawda -
większość materiału przerabiają w szkole. Do domu mają zadawane drobnostki i
to właściwie dopiero od zeszłego tygodnia. Mieli jakieś mini-testy ze słówek
(angielski), z powtórzenia materiału kl. I-III (matma) i coś tam jeszcze.
Ale tak to bez większych szaleństw. Dziecko wyrabia się ze wszytkim
spokojnie w ciągu godziny. Ma czas na sporo zajęć pozalekcyjnych. Lektura -
"Pan Kleks" na październik, a potem "Pinokio", ale nie wiem kiedy.
Udało Ci się porozmawiać z nauczycielami? To, co opisujesz, to jakieś
nieporozumienie i kojarzy mi się jedynie z wyścigiem szczurów. Z tym, że nie
u dziecka, a u władz szkoły :-/
Pozdrawiam
Nixe
|