Data: 2009-03-24 07:10:43
Temat: Re: odstraszacze na psy.
Od: Bbjk <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JBP pisze:
> Sorry, Adamie, ale trudno mi uwierzyć, że mieszkacie z sasiadem w odległości
> dziesiątków hektarów pól i setek hektarów lasów od innych ludzi i ich
> zabudowań. Polska nie jest aż tak ogromnym, ani tak wyludnionym krajem.
Oczywiście, że tak można. Mieszkamy tuż na skraju lasu o powierzchni 10
tys ha (park narodowy), jest pełno ptaków i zwierząt, które nie ze wsi
przychodzą, tylko z lasu.
> Poza tym - jesli nawet tam są te dziesiątki i setki hektarów, to chyba nie
> jest to obszar po kataklizmie nuklearnym i jakieś żywe stworzenia tam
> przebywają. Zające, wiewiórki, itd. A zwłaszcza ptaki.
> W tej sytuacji nie bardzo rozumiem dlaczego planujesz im "stworzyć warunki
> do osiedlenia się".
Zrozumiałam to tak, że przedpisca chce, by leśne ptaki osiedlały się na
jego terenie. Trzeba pozakładać im budki lęgowe, a zimą dokarmiać -
będzie ich tam mnóstwo. U nas osiedliły się cztery gatunki sikor,
kowaliki, paszkoty, kwiczoły, słowiki, dzięcioł pstry, a stale
przylatują mysikróliki, kosy, sójki... Tutaj koty ze wsi nie docierają,
natomiast wokół jest pełno innych zwierząt: sarny, dziki, bobry,
wiewiórki, lisy, borsuki, kuny, zaskrońce. Dziki grzebią pod płotem, a
lisy (?) robią podkopy pod śmietnik, nie bardzo wiadomo, jak temu
zapobiegać.
--
Basia
|