Data: 2005-06-09 16:22:10
Temat: Re: ognisko - co poza kielbasa?
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Meteor napisał(a):
> Czasem latem przebywając w gronie wegetarian,a znajdując sie na
> bezludziu, trzeba zjeść coś ciepłego i sytego. I przygotowuje się ciasto
> na naleśniki (trochę gęstsze). Myje się patyki i obiera się je z kory
> (patyki grubości kija od szczotki). Następnie macza się końcówkę kija w
> cieście, i piecze się nad ogniskiem, i tak maczamy paręnaście
> (dzieciąt)razy. Otrzymujemy "bułkę" bardzo sytą, w miejsce po kiju można
> "wlać" dżem, lub jakiś inny specyfik zmieniający smak. Można także
> zmieniając smak ciasta dodać kakao rozpuszczalne, lub jakieś przyprawy.
> Trzeba uważać, na miejsce jedzenia tej buły, ponieważ dziwnie wygląda
> (na wyjazdach przez wygląd jej nazwaliśmy to wykwintne danie "kupa na
> patyku").
Brzmi znakomicie. To trochę, jak sękacz.
--
richo
|