Data: 2005-06-09 16:41:04
Temat: Re: ognisko - co poza kielbasa?
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <d89ql1$40u$1@nemesis.news.tpi.pl>,
richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> wrote:
> Meteor napisał(a):
>
> > Czasem latem przebywając w gronie wegetarian,a znajdując sie na
> > bezludziu, trzeba zjeść coś ciepłego i sytego. I przygotowuje się ciasto
> > na naleśniki (trochę gęstsze). Myje się patyki i obiera się je z kory
> > (patyki grubości kija od szczotki). Następnie macza się końcówkę kija w
> > cieście, i piecze się nad ogniskiem, i tak maczamy paręnaście
> > (dzieciąt)razy. Otrzymujemy "bułkę" bardzo sytą, w miejsce po kiju można
> > "wlać" dżem, lub jakiś inny specyfik zmieniający smak. Można także
> > zmieniając smak ciasta dodać kakao rozpuszczalne, lub jakieś przyprawy.
> > Trzeba uważać, na miejsce jedzenia tej buły, ponieważ dziwnie wygląda
> > (na wyjazdach przez wygląd jej nazwaliśmy to wykwintne danie "kupa na
> > patyku").
>
> Brzmi znakomicie. To trochę, jak sękacz.
To jest jeden z najstarszych, jeżeli w ogóle nie najstarszy sposób
pieczenia pieczywa. I zapewne stąd się wziął sękacz.
Władysław
|