Data: 2003-11-27 21:07:28
Temat: Re: ojciec i corka
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bq4pbr$p8b$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Verdorn" <v...@i...com.pl> napisał w wiadomości
> news:bq4kql$8mf$1@news.onet.pl...
>
> > Skoro ojciec nie przejawia aktywnej i szczerej chęci bycia z małą, to
> > jakiekolwiek starania o zbliżenie ich kontaktów na pewno negatywnie wpłyną
> > na dziecko.
>
> O to chodzi!
> Dlatego nie rozumiem dlaczego autorka chce jakby na sile kontaktow z ojcem
> dziecka.
> Wydaje mi sie ze nie wszystkie sprawy ze poprzednim mezem sa zalatwione i
> stad te
> zabiegi (- po to zeby cos wyjasnic).
No nie, Duchu! Co Ty mówisz?
Każde dziecko chce mieć ojca. Własnego Ojca.
Niestety, niektórzy nie dorośli i trzeba jakoś dzieciom o tym mówić, ale jak..
Dziewczynka w końcu
sama oceni tę sytuację ale nigdy nir zapomni, że jej własny ojciec był idiotą i
niedorozwojem ;).
No cóz -" kogo PBóg kocha, temu krzyżyki zsyła".
Dzieki temu może być kiedyś lekarzem Dusz, takich jak ona. A teraz trzeba jej to
wyjaśnić jakoś
oględnie - może tym, że ojciec nie ma czasu?
E.
|