Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.man.poznan.
pl!not-for-mail
From: Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: okołokulinaria
Date: Sat, 4 Sep 2004 14:01:40 +0200
Organization: Czarodziejka
Lines: 51
Message-ID: <1...@c...net>
References: <chc9ok$qqp$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c46-162.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: sunflower.man.poznan.pl 1094299229 18567 62.21.46.162 (4 Sep 2004 12:00:29
GMT)
X-Complaints-To: t...@m...poznan.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 4 Sep 2004 12:00:29 +0000 (UTC)
X-Beer: Czarna Fortuna
X-Face: ;#oXQXnVjqm^A:5A;w'V&LbdH98rO?`v2zSbU_-"q69Q56B<"^YU/9dkn93Qf\vhT$r]zk0
p`u#c%r~,f!HzdiU|Nz5I6/J|q4Mg,G.tKa\i7@d~<JF=9bV:=v5lN9b<H101EJH'1UMqc,TidQD01
X-Newsreader: Czarodziejski czytnik Ti`Any
X-User: Ti`Ana
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.11.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:213435
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 4 Sep 2004 13:39:11 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Margola
Sularczyk*, w wiadomości news:<news:chc9ok$qqp$1@nemesis.news.tpi.pl>
zawarł, co następuje:
> Mam fioła na punkcie przepisów. Zwłaszcza ilustrowanych apetycznymi
> fotografami. Gdy widzę program kulinarny w TV przebiega mnie dreszcz
> przyjemności. Kocham czytać felietony kulinarne, rozmawiać w kuchni i o
> kuchni.
>
> Co w okołokulinariach sprawia Wam największą przyjemność?
> I najważniejsze - dlaczego? Ja po prostu lubię czytać przepisy. Wyobrażać
> sobie smaki, zapachy. I nie muszę wtedy nic jeść :)
Kocham czytać pl.rec.kuchnia ;) Aż mi się zawsze smacznie robi. Jedyny minus
tego polega na tym, że uświadamiam sobie, że przy tak wybrednej i
wymagającej dietetycznie rodzinie po prostu nie chce mi się (a także nie mam
już forsy na to) gotować osobnych rzeczy dla samej siebie. Więc czasami
muszą mi wystarczyć Wasze wrażenia. Strasznie cieszy mnie eM i eMeL na
grupie, bo piszą fantastycznie. A dzięki eM człowiek się interesuje różnymi
dziwnymi miejscami i nie stoi się w miejsu. (To nie jest wazelina ;))
Programy kulinarne jakoś mnie nigdy nie interesowały, natomiast książki
kucharskie zawsze. Ponieważ jazdę w tramwaju bez książki uważam za czas
zmarnowany, zdarzało mi się jechać z przepisami, czytać, planować,
oceniać...
Lubie, gdy przepis jest opowieścią, lubie, gdy ma jakąś historię, jakiś
sens, a nie jest zbiorem składników. Dlatego (tu chwila wyjaśnienia - młoda
jestem, 3rok studiów dopiero) bardzo pasjonowały mnie zawsze przepisy
podawane przez p. Musierowicz w jej książęczkach. Zabieram się także za
Tessę Caponi i jej "Kuchnię pachnącą bazylią". Planuję także "Kuchnię Neli".
Jestem książkomaniakiem, a ksiażki o jedzeniu to dopiero coś.
Natomiast nie znoszę ksiażęk o dietach ;)) Muszę korzystać przy gotowaniu z
Montignaca, ze względu na zdrowotne wiadomości o indeksie glikemicznym, ale
to jedyna rzecz jaką toleruję. Reszta nie ma wstępu do kuchni. Jedyna moja
dieta to Mż jak trzeba i już ;)
A w kuchni najważniejsze są zapachy. Na zapach wiem, czy udał mi się
kapuśniak, na zapach wiem, kiedy dobre są roll-dogi (czyli parówki, w
cieście z serka, ale taką mają nazwę u mnie w domu), żyję zapachami.
Uwielbiam wąchać :) Jak królik ruszam nosem.
Z rzeczy okołokuchennych uwielbiam też zakupy. Lubię wybierać serki, masła,
nawet mąkę zawszę chcę mieć najlepszą. Eksperymentuję, kupuję rzeczy
niepotrzebne, a potem zastanawiam się co z nimi zrobić. I robię :)
No i jeść. Ale to już bardzo kuchenne. I słuchać pochwał ;)
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
|