Data: 2003-06-06 11:04:34
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ja dokładnie mysle tak jak Ty. Spróbuj sobie wyobrazic, ze Twoj TZ tak
> zrobił jak moj ?
> Ja rozpadłam sie na kawałeczki..
Nie można się porównywać, bo każdy jest inny.
Ja chyba uniosłabym się honorem (bo jestem cholernie ambitna) i
powiedziałabym "mam Cię w dupie".
Ale to tylko "chyba" - my mamy dwóch dorastających synów, dla których tato
jest bardzo ważny i tak w zasadzie to oni i ich uczucia są dla mnie
absolutnie najważniejsze. Za żadne skarby nie chciałabym ich skrzywdzić. I
to uważam za absolutny priorytet.
Być może musiałabym schować swoją ambicję i dumę do kieszeni i dalej trwać w
takim związku.
Albo może sama znalazłabym kogoś "na boku", a dawny związek byłby tylko
formalnym związkiem ?
Nie wiem, doprawdy nie wiem jak bym postąpiła.
Pozdrowienia.
Basia
|