Data: 2003-06-06 11:02:44
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: magda <m...@i...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jeśli o mnie osobiście chodzi - przeżyłabym fizyczną zdradę (tzn. ewentualne
> przespanie się mojego męża z kimś - Ty tego w ogóle nie nazywasz zdradą i
> właściwie z Tobą się zgodzę). Ale znacznie trudniej byłoby mi przeżyć zdradę
> psychiczną - to jest to że nie byłabym ja dla niego najważniejsza. Wtedy
> poważnie myślałabym o rozstaniu.
>
> Oczywiście wiem ze każdy może to traktować inaczej, ale ja na prawdę nie
> mogłabym mieszkać w domu z osobą, dla której byłabym tylko kucharką ;-))
>
Wybaczyłam zdradę mężowi ale on tego nie umiał docenić, przez parę lat
było dobrze potem ja zdradzałam dorobiłam sobie do tego filozofię.
Żyję z mężem, wiemy o swoich zdradach seks z nim mnie już nie bawi bo
zawsze myślę o tamtej a on traktuje mnie właśni jako kucharkę.
I co warto żyć z kimś kto zdradza? Szczerze wątpię.
Magda
|