Data: 2003-06-06 12:34:21
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oleńka"
> Wyobrażam sobie, że mąż Agaty nie powinien męczyć swoich ukochanych kobiet
> długim niezdecydowaniem, zwłaszcza, że obie czują się z tym źle (tamta też
> pojechała nad jezioro, bo chciała "konkretów" i ich chyba nie otrzymała).
> Teraz wyjeżdża Agata - pewnie jest u kresu wytrzymałości psychicznej.
> Każda chce być "tą jedyną" i półtora roku czekania, aż sie sprawa rozwiąże
> sama to już sporo czasu.
Oczywiście, ale mowa była otym, czy to miłość, czy tylko wymuszanie współczucia,
wymówka itd, i że w ogóle można by to zignorować, w końcu ten kto winny
nie jest nic wart, hm?
--
Pozdrawiam
Asia
|