Data: 2003-06-06 12:50:16
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana wszem jako Agati(Aga) a...@w...pl, drżącą z
emocji ręką skreśliła te oto słowa:
> Wiem, ze mnie kocha, nie ze wzgledu na dzieci, ale dla mnie.
G.... prawda. Otrząśnij się i przestań mu wybaczać i tłumaczyć go na potęgę.
Jeśli by Cię kochał, jeśliby Cię szanował, jeśli byłby takim człowiekiem
jakim chcesz go widzieć to miałby cywilną odwagę powiedzieć Ci sam o tej
drugiej. Wcześniej, a nie po 1,5 roku regularnego romansidła.
> ja jestem z nim od 13 lat
I starczy. Po 13 latach i najlepszy samochód się rozlatuje. Zresztą jak
widzisz sam potrafił Cię wymienić na inny model.
> Znam Go pewnie nie do konca, ale przezylismy wiele i
> bardzo nas to łaczyło. Nie wszystko było idealne, ale zawsze
> bylismy bardzo dobrym zwiazkiem, pewłnym miłosci i
> wzajemnego zrozumienia.
Przynajmniej wspomnienia będziesz miała piękne. :-(
> On uwaza, ze wina jest tylko
> Jego, ze uczucie nie wybiera, ze On tego nie chciał. Wini
> siebie i cierpi, ale to nie jest wyjscie z sytuacji.
Pewnie, że jego wina. Ale nie w tym, że się zakochał, a tylko dlatego, że
jest podłym, kłamliwym człowieczkiem bez cienia odwagi cywilnej. I próbuje
decyzję o Waszym rozstaniu wymusić na Tobie. Żebyś Ty za niego zadecydowała.
Jak myślisz po co mu było to przyznawanie się po 1,5 roku do romansu i
akurat wtedy, gdy jego ukochana nr II postawiła go pod ścianą i czeka na
decyzję??? On liczy na to, że uniesiesz się honorem i odejdziesz. Wtedy
zawsze może powiedzieć: To Ona mnie opuściła, ja nie chciałem tak tego
kończyć". Aga nie podwijaj ogona tylko przystaw mu spluwę do głowy. Jest
dorosły i musi sam zdecydować co zrobić ze swoim życiem tu i teraz, a nie za
rok czy za dwa. A jeśli próbuje Cię szantażować samobójstwem, tzn. że
kochasz kogoś innego, kto żyje tylko w twojej wyobraźni, bo ten gość z
którym mieszkasz, oględnie mówiąc wygląda na skończonego dupka.
Strasznie mi przykro Aga.
Pozdrawiam
Małgorzata
|