Data: 2003-06-10 18:56:16
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "puchaty" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bc5533$9g7$1@news.onet.pl...
> Wprąciłem się, gdyż puchaty <p...@w...pl> i te mądrości wymagają
> stanowczej erekcji:
>
> > IMO moralność nie jest czymś niezmiennym, ostatnią ostoją
>
> Równie dobrze możemy dyskutować o kilogramie - ideowo i wzorcowo.
>
> Moralność to zakaz zabijania, kradzieży, cudzołóstwa, itp.
> Pomijam kwestię poligamii - ale nie sposób ominąć kwestii budowania
> czegoś na kłamstwie, jak to zrobił mąż Agati.
Uważam (i to akurat powtarzam)
że moralności w tym problemie nie ma co przeceniać.
Sądzę, że aby jej pomóc nie ma co pisać o moralności ani się do niej
odwoływać jako, że to "prawda nieabsolutna", nadana z zewnątrz
przez społeczeństwo, wychowanie, kulturę....
Zresztą IMO mało skutecznym przekonywaniem kogoś są słowa:
"nie rób tego, to niemoralne"
[ciach] bo o moralności imo wszystko
> Nie rozumiem Twojego teoretyzowania. Do czego zmierzasz - tylko do
> pogadania sobie nt. "Panta rhei"?
Chodzi mi o to, by nie używać "moralności" bo to nieskuteczne.
puchaty
--
"Mózg jest zanurzony w spermie zatem jak będziesz się
namiętnie masturbować to zwoje ci się zasuszą i się zaczną telepać"
Iwcia&Pstryk
|