Data: 2003-06-11 15:08:26
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Nixe" <n...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
boniedydy tak oto pisze:
:: -Nie widziałam rad dla Agati, żeby rzuciła męża.
A jak odbierzesz choćby to:
-Agati: ja jestem z nim od 13 lat
-osoba z grupy: I starczy. Po 13 latach i najlepszy samochód się rozlatuje.
-Agati: Znam Go pewnie nie do konca, ale przezylismy wiele i
bardzo nas to łaczyło. [ciach]
-osoba z grupy: Przynajmniej wspomnienia będziesz miała piękne.
Może nie są to rady typu "rzuć go w cholerę i już", ale sugestia jest
wyraźna. Przynajmniej ja tak to odebrałam.
::: Sorry ale dla mnie wmawianie jej że robi to co robi bo jest zaślepiona
::: miłoscią ( czyli; nie w pełni poczytalna, tak?)jest trochę poniżej pasa.
:: Nie przypominam sobie, zeby ktoś tak o Agati pisał. Jeśli pisał, to
:: wymień go z nicka.
To ta sama osoba, co powyżej. Inicjały M.M. ;-) Nie będę wymieniać nazwiska
po raz wtóry, bo znów napisze, że się uczepiłam ;-))
:: Ponawiam prosbę o
:: wskazanie miejsca, w którym ktoś w sposób czarno-biały radził Agati
:: rozstanie się z mężem. Gdybyś mogła, to od razu podaj, ile razy sie ta
:: rada pojawiła.
Jeśli ja znajdę, to nie omieszkam podać.
--
PozdrawiaM.
|