Data: 2003-06-11 16:44:02
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bc7j3v$35$1@news.onet.pl...
> Osoba znana wszem jako Nixe n...@i...pl, drżącą
> z emocji ręką skreśliła te oto słowa:
> Jacka o walce do ostatniej kropli krwi i wykłuwanie wszystkim oczu Beatą.
Jesteś obrzydliwą manipulantka, nigdzie nie napisałem do ostatniej krwi,
nie napisałem Agati weź przykład z nas.
Powiedziałem tylko że jak ktos raz się pomylił to powinien butę zamienić
na odrobinę pokory.
Ty jej nie masz w sobie i dobrze Ci z tym.
Pracowałem kiedys z taką Panną, na pierwszy raz wydawała się stanowcza,
rozsądna i
taka poukładana. Po pół roku w naszym dziale pozostawila po sobie spaloną
ziemię,
klienci skarzyli się na nią. Kiedy systuacja sie powtórzyła w innym dziale,
nie miałem wątpliwości, że ona po prosto ceniła tylko siebie.
Aha miała cudowne małzeństwo, tyle że jej TZ nie chciało sie dojeżdżać 50 km
z pracy
więc mieszkali praktycznie osobno. A taki to był wspniały związek.
> Czy duma z tego, że się zostało zdobytym po raz n-ty. Ale za leniwa
jestem,
> żeby śledzić ten cholerny wątek jeszcze raz i cytować oponentów dosłownie.
W
> każdym bądź razie wybaczam Ci czepianie się. Mogę sobie pozwolić na to by
> być nader wielkoduszna. :-)
Jak nie rozumiesz słow to lepiej ich nie uzywaj
JAcek
|