Data: 2001-07-16 16:45:34
Temat: Re: operacja a ?apówka
Od: "Witch" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Piotr Zielinski" <p...@a...gda.pl> napisal:
Witam
> Po pierwsze - czlowiek prosil o porade. A nie zyje on w kraju
> wyidealizowanym, jak twoj, tylko w Polsce, gdzie w kazdym zawodzie
zdarzaja
> sie nieuczciwi przedstawiciele - w policji, szkolnictwie, parlamencie, w
> biznesie, w informatyce itd itp.
>
Oczywiscie. Zgadzam sie, ale dlaczego zazwyczaj i w najwiekszym stopniu
zdarzaja sie w zawodach, w ktorych mozna decydowac o ludzkim zyciu? A
lekarze w wlasnie o tym decyduja. Ja nie moge jednoznacznie stwierdzic
'lekarze to dranie nad draniami bo biora', bo spotkalam sie z lekarzami i
takimi i takimi. A od 8 miesiecy stykam sie ze szpitalami, lekarzami
ordynatorami, profesorami itp.itd. Spotkalam bardzo sympatycznych,
rzeczowych i niebioracych, ale spotkalam tez takich ktorzy biora i to
niezle.
> Trzeba. Praktycznie rejonizacja juz zanika, z takim trudnym przypadkiem
> mozesz jechac sie leczyc, gdzie chcesz. A to jest bardzo trudny przypadek,
w
> ogole na granicy decyzji o sensie operacji. Lepiej wydac pare zlotych na
> taksowke niz tak nieskutecznie placic za nic.
No coz. Wlasne doswiadczenie podpowiada mi - im lepszy specjalista tym
wiecej bierze. Ale jestem za tym, zeby przed operacja nikomu nie dawac. Po -
no to juz zalezy od dajacego. A specjalisty trzeba szukac. Przy
skomplikowanych przypadkach trzeba niestety probowac wszystkiego.
Ale ja potepiam lapowkarstwo, a szczegolnie wsrod lekarzy. Przykro mi, ale
ludzkie cierpienie NIE jest na sprzedarz. Owszem, dowody sympatii sa na
miejscu. W koncu nie mozna mowic - on ma obowiazek i niech sie odczepi. Jak
ktos ratuje twojego bliskiego to w jakis sposob mozesz sie odwdzieczyc, ale
niech to nie bedzie finansowy przymus.
Pozdrawiam serdecznie
Bogna
|