Data: 2002-09-02 16:14:51
Temat: Re: opłaty winietowe
Od: r...@n...pl (Radosław Tatarczak)
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Zawadzki <p...@s...pl> wrote in <akvffk$fau$1@news2.tpi.pl>:
>>A przejazd autem to nie jest towar czy usługa??
>>Używasz drogi - to jest usługa - bo ktoś (państwo lub inny właściciel)
>>udostępnia tobie pas ziemi - utwardzonej, pokrytej nawierzchnią itd.
>
>TAK JEST! Zauważ, że - jak sam napisałeś - płacić trzeba za
>udostępniony mi "pas ziemi - utwardzonej, pokrytej nawierzchnią itd.",
>nie zaś za jego _obietnicę_. Kiedy kupujesz w sklepie chleb, płacisz
>za bochenek, który dostajesz do ręki, nie zaś za obitenicę jego
>upieczenia... kiedyś.
Maly blad w rozumowaniu, chleb to towar przejazd to usluga, adekwatnie by
bylo gdyby chleb byl ozdobny i upieczony w ramach umowy o dzielo, wtedy
podobnie jak winiety placisz za przyszly towar, a dokladniej za materialy
potrzebne do produkcji chleba (dziela). Autostrada jest wlasnie takim
dzielem, a winieta oplata na materialy.
>
>>A co do sklepu - to w cenie towaru jest:
>>-koszt czynszu za lokal
>>-koszt mediów - woda, energia eletryczna ...
>>-koszt uposażenia pracowników - wypłaty, ubezpiezpieczenia, ZUS ...
>>-no i zysk właścieciela - z czegoś musi żyć i płacić podatki i ZUS za
>>siebie To jest ukryta cena usługi (marżą) jaką jest sprzedaż.
>
>Dobrze. Powiedz mi zatem, dorgi Jacku, ile wynosi marża za użytkowanie
>drogi, której jeszcze nie ma? I dlaczego mam ją płacić, jeżeli z niej
W tym wypadku marza to koszty faktycznego budowniczego drogi.
>nie korzystam? Jeżeli ktoś w twoim sąsiedztwie chce postawić sklep
>spożywczy, najpierw zbiera od okolicznych sąsiadów characz na
>wybudowanie jego fundamentów?
Bo to zla analogia byla ;)) Co jednak jesli spoldzielna mieszkaniowa bierze
pieniadze na zbudowanie garazy, czy parkingu? Bo imo place jednorazowa
winiete na rzecz przyszlej budowy.
>
>>Co do autostrad:
>>W Europie i na świecie są trzy systemy:
>>- autostrady za darmo (wysoki podatek drogowa)
>>- płatne przy wieździe i wyjeździe
>>- winiety
>
>Jest jeszcze jeden, o którym - zapewne przez przeoczenie -
>zapomniałeś: podatek w cenie paliwa. Obowiązujący w Polsce. Nie
Przeoczylem przeoczenie, bo Jacek napisal o wysokim podatku drogowym, co
zdecydowanie mozna interpretowac jako podatek w cenie paliwa.
>widzisz tu problemu podwójnego opodatkowania? Przecież wraz z kupionym
>każdym litrem paliwa płacisz już podatek drogowy. Chcesz go płacić
>podwójnie? Nie rozumiem...
To nie jest podwojne opodatkowanie, bo jedno to oplata na drogi
(upraszczajac), a drugie na podnoszenie standardu pewnej kategorii drog.
>
>>Nas na to pierwsze po prostu nie stać -
>
>Ależ stać, stać - już od kilku lat tak płacimy podatek drogowy.
>Wcześniej uiszczałeś go w swoim urzędzie miasta.
Mam propozycje sprawdz, ile to pieniedzy wplywa z tego tytulu, ile idzie
faktycznie na drogi, ile da sie zbudowac km drog nawet przy przeznaczaniu
calej kwoty. Oczywiscie nie zapomnij o odjeciu pewnej sumy na ochrone
srodowiska.
>:-) Tak jest. BTW: Czy próbowałeś (ktokolwiek próbował) wyliczyć,
>jaka kwota (rocznie) spłynęłaby ze sprzedaży winiet i ile kilometrów
>nowych dróg by za to wybudowano? IMHO nie warta skórka za wyprawkę.
Ktos tu wyrazil przekonanie, ze pieniadze sa w podatku drogowym (w domysle
olbrzymie;), a teraz macha reka na pol mld zlotych. Uczciwie mowiac to i
winiety i podatek drogowy to malo, a KOKOT (Komitet Oszalalych Kierowcow
Oraz Transportowcow ;))) mimo tego non passaran, bo my som sila i juz ;))
pozdrawiam
RT
PS Do Kanta jeszcze wroce, aha niektore argumenty ocieraja sie o dowod
przez silne twierdzenie ;))
|