Data: 2002-09-09 12:38:58
Temat: Re: opłaty winietowe
Od: Piotr Zawadzki <p...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Radosław Tatarczak wysłał na grupę pl.soc.inwalidzi wiadomość
<X...@1...0.0.1>, na którą niniejszym
odpisuję:
>>>Maly blad w rozumowaniu, chleb to towar przejazd to usluga, adekwatnie
>>>by bylo gdyby chleb byl ozdobny i upieczony w ramach umowy o dzielo,
>>
>>Ale _nie_ jest_.
>
>Ale _moze_byc_dzielem_.
Ale _nie_jest_. Mówmy o faktach, a nie o gdybaniu.
Zresztą - pokaż mi choć jedną piekarnię, która podpisuje z klientem
umowę o dzieło na zrobienie chleba.
>>Bład zasadniczy: za wykonanie "dzieła" płacisz _po_ jego wykonaniu
>>/odbiorze.
>
>Przeciez pisalem o materialach...
Wybacz, ale mam w nosie wykonawcę, który chce zaliczkę _przed_
wykonaniem prac.
>>Z takim właśnie traktowaniem winiet się nie zgadzam - zauważ, że tym
>>sposobem każdy kupujący winietę _kredytuje_ rząd w wypełnianiu jego
>>obowiązków (budowania - naprawy dróg).
>
>Zaraz, a tak nie jest ze wszystkim?
Nie.
>Kredytuje przyszla emeryture,
Nie. Słyszałeś o funduszach emerytalnych? A poza tym to będzie _moja_
emerytura, a nie "wspólna" = "niczyja".
>sluzbe zdrowia,
Z całym należnym szacunkiem: kpisz sobie ze mnie?
>edukacje
Nonsens.
>Poza tym obowiazek tez musi zostac oplacony z podatkow.
Jaki obowiązek? Jeżdżenia po autostradzie? Nie rozumiem.
>>podobnie jak spory odsetek moich współobywateli, nie chcę _nikomu_
>>dawać kredytu, ponieważ mnie na to nie stać oraz dltego, że już teraz
>>płacę podatek (wliczony w cenę paliwa) podnoszący koszty użytkowania
>>samochodu..
>
>Ok, to nadal pokonuj Polske w koleinach,
Nie. Po prostu w wyborach zagłosuję na ugrupowanie, które znajdzie
lepszy sposób na ożywienie gospodarki -> zwiększenie wpływów do
budżetu (z tytułu lepszej ściągalności i większej liczby płacących, a
nie podwyższania i wynajdowania nowych, _podwójnych_ podatków) ->
wybuduje drogi z należnego, _niepodwójnego_ i wliczonego w _budżet_ (a
nie ukrytego po dziwnych funduszach) podatku.
>>Ależ jak możesz wyliczyć marżę od czegoś, czego NIE MA?! Jak zobaczę
>
>Moge, koszt budowy 1 km jest znany (a raczej 1 km w danym terenie).
Ale zrozum, że tego jeszcze nie ma, nie wiadomo jak, kiedy, którędy
nawet, a co najważniejsze - kto i za ile. Żaden przetarg nie jest
ogłoszony.
>>towar, to za niego zapłacę (albo nie). Dopóki go nie ma, za co mam
>>płacić? Wg obecnej propozycji za nic = za obietnicę, która w dodatku,
>>moim zdaniem, ma nikłe szanse realizacji. Przecież jeżeli z winiet nie
>>spłynie wystarczająco wiele pieniędzy, nawet 1km autostrady nie
>>zostanie wybudowany.
>
>IMHO rzad nie zrobi bledu i ustawa nakaze przeznaczyc 100% na drogi. Ot
>marketing polityczny.
A jak się to ma do tego, co napisałem wyżej? (Na marginesie: co do
drugiego zdania - 100% zgoda.)
>>>Bo to zla analogia byla ;)) Co jednak jesli spoldzielna mieszkaniowa
>>>bierze pieniadze na zbudowanie garazy, czy parkingu?
>>
>>Tym sposobem spółdzielca _kredytuje_ budowę _swojego_ lokum /garażu,
>
>A droga po czesci tez bedzie Twoja, jako "wspolwlasciciela" spoldzielni
>zwanej panstwem.
No właśnie - "po części", tak jak "po części" mój jest Pajac Kultury.
>Jakos Czesi placa i maja zaufanie do winiet,
Bo mają drogi, za które mogą płacić. Jak i u nas będą wybudowane
drogi, zastanowię się i nad płaceniem za nie.
>a nie maja znaczaco lepszej kadry urzedniczej.
Skąd wiesz? IMHO mają lepszą, o czym świadczy choćby zaradność i
przygotowanie, którą wykazali podczas ostatniej powodzi.
BTW: wiesz, co Czesi robią, aby _odbudować_ zniszczenia spowodowane tą
tragedią? _Obniżają_ podatki.
>>Przyszłej budowy... czego? Wiesz chociaż, gdzie będzie przechodziła
>>owa obiecana autostrada?
>
>Tak, przez Polske ;)) To nie jest do konca zart,
:-x
>bo to nie bedzie oplata lokalna, ale podatek centralny.
Tym bardziej jestem przeciwko niemu.
>>wprowadzenie winiet byłoby równoznaczne z podwójnym
>>opodatkowaniem? Co jak co, ale na to chyba się nie zgodzisz?
>
>Doprecyzuj: podatek w sensie potocznym, czy prawnym?
I takim i takim. Będziesz, jeżeli "winiety" zostaną wprowadzone, de
facto płacił podwójny podatek za używanie samochodu.
>>Widzisz różnicę pomiędzy "opłatą na drogi" a "podnoszeniem standardu
>>dróg"? Bo ja nie.
>
>Ja tak, podatek idzie na remonty oplata na budowe drog.
Jeszcze nie idzie. Nie ma nawet projektu ustawy o tym "podatku
winietowym".
>>W jakim celu mam to sprawdzić? Nie moim to problemem, tylko rządu,
>>skoro tak projektuje budżet, że podatki (z paliwa) są wydawane na inne
>>cele, a co za tym idzie - nie wystarczają na remonty i budowę nowych
>>dróg.
>
>Sprawdz, bo demonizujesz wplywy z drogowego.
To znaczy...?
>Poza tym rzad nie ma takiej
>dowolnosci w przeuwaniu srodkow jaka probujesz mi wmowic :)
A kto projektuje budżet?
>>A skąd wziąłeś te 0,5 mld zł?
>
>To tylko przyklad klasy wplywow z winiety, pewnie bedzie wiecej.
Eee tam, pewnie będzie mniej.
>>Jasne, skoro - jak sam zauważyłeś - podatek drogowy jest wydawany na
>>inne cele. Tylko dlaczego mamy godzić się na podwójne opodatkowanie,
>>do diabła?
>
>Podatek drogowy w maksymalnej wysokosci wydatkow na drogi tez nie pomorze.
Skąd wiesz?
Z poważaniem
Piotr Zawadzki
--
Opinia zamieszczona powyżej jest moim prywatnym zdaniem
i nie ma żadnego związku z zajęciami wykonywanymi przeze mnie
zawodowo.
|