Data: 2007-04-16 18:58:50
Temat: Re: [ot] matczyne zale
Od: "Dorota ***" <d...@W...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zdenerwowani, o 22 wpadamy na izbe przyjec.
> a pielegniara (...) - TO JEST NAGLY PROBLEM? HA HA?
>
Trochę się po szpitalach różnych wytłukliśmy. Moja rada: jeśli pielęgniarka
normalna (w większości takie spotykaliśmy), to grzecznie rozmawiać i
tlumaczyć. Jeśli nie (sporadycznie trzeba przyznać, ale trafiały się) - moja
rozmowa była krótka: proszę natychmiast wezwać lekarza lub pani przełożoną.
lub: To jest Pani obowiązek. itd. Generalnie: bardzo ostro i stanowczo, raz
nawet prosiliśmy o pomoc ordynatora (chodziło o kursowanie nocą w
drewniakach pewnej pani pielęgniarki na pełnym rota-wirusowych dzieci
zakaźnym - co któreś dziecko przysnęło, to huk drewniaków je budził).
Ale generalnie nie mogę narzekać - zazwyczaj spotykaliśmy się z życzliwością
i kompetencją personelu.
D.
|