Data: 2004-11-07 14:43:26
Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: Eulalka <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Roch Dzikon napisał:
> nie zapominaj o tym, ze jakby n30 mialby juz sie teoretycznie wyprowadzic,
> to ma prawo dostac od rodzicow alimenty - tak gwoli scislosci
Alimenty wychodzą taniej niż codzienne utrzymanie - tak gwoli ścisłości.
> dlatego tez dobrym rozwiazaniem byloby nie to, ze tylko on ma sie dostosowac
> do regul panujacych w domu rodzicow, ale rowniez rodzice powinni zaczac
> liczyc sie z jego zdaniem. nie mowie tu o usunieciu psa, bron bosze, lecz o
> innym zadowalajacym wszystkich czlonkow rodziny rozwiazaniu.
To chyb apowinni wynegocjowac warunki odpowiadające wszystkim prawda?
Zarówno jemu jak i IM.
> Twoje zalatwienie sprawy jest banalne, a zycie niestety nie jest takie
> proste.
MOje załatwienie sprawy akurat funkcjonuje w mojej rodzinie od pokoleń.
Nikogo nie krzywdzi o ile wszyscy stosują się do reguł. Byc może dlatego
ja nie muszę kwiętać, że mi się mamuśka wpindala w moje życie i mówi co
mam robić. Ani ona się nie wpindala w moje życie, a ni ja w jej. Każdy
szanuje wzajemnie prywatność, poglądy i upodobania.
> powiem Ci szczerze, ze gdybym nie miala dziecka, i zle by mi sie ukladalo z
> rodzicami, to tak bym starala sie wyjasnic cala sytuacje, zeby sie nie
> wyprowadzac z domu
Ja też, ale on chce tylko dobra dla siebie. Nie zauważyłam by go
obchodziło jakie maja potrzeby rodzice czy siostra.
> ps. wspolczuje Twoim dzieciom; od razu widac ze ich zdanie nie ma dla Ciebie
> wiekszego znaczenia.
Ma jaknajbardziej, ale ja mam przy głosowaniu 2 głosy a dzieci po
jednym. W ich domu będzie odwrotnie, rozumiesz?
> a to sie nazywa tyrania
Nie - to się nazywa szanowanie życia rodziców.
Eulalka
|