Data: 2002-09-26 22:18:47
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nader sympatyczna osoba znana ogółowi jako "Sandra" <d...@w...pl> wyraziła
swe zdanie:...
> . Pożądaną i szanowaną ze wszystkimi przymiotami i ducha i ciała
> > i umysłu. Uwielbiam jak facet nie widzi we mnie tylko ciała, ale jest
> > jednocześnie pod wrażeniem mojej błyskotliwej inteligencji.
>
> to chyba w większosci lubimy ale " Mężczyzna lubi inteligencję w
> kobiecie,którą kocha,ale niższą od jego własnej" :-)
O widzisz Ty rozumiesz w czym rzecz :-))))... Ale totalna głupota stanowczo
odstrasza inteligentnego mężczyznę :-)))) Albo źle odegrana głupota....
> a wiesz jeśli to niekiedy konieczne ? to również i z większym apetytem
> popatrzy na kelnereczkę niż na swoją przemądrzałą co to wszystkie rozumy
> pozjadała złośliwą żoneczke ...
Złośliwiec :-P :-))))) Ale masz rację :-)
> Tobie nic bo ale szkoda własnie mi bruxa ,że nie miała takiej babci co by
z
> niej zrobiła twardziela...
Wiesz, ale często-gęsto te wrażliwe kobiety czasem wygrywają na tej życiowej
loterii więcej niż te twardsze i zaprawione w bojach. To pewna odskocznia od
"Siłaczek" i "Kelnereczek" - "Kobieta skrzywdzona"... Działa na mężczyznę
jak płachta na byka. Takim biedactwem można się przecież zaopiekować,
utulić, pocieszyć, podać silne męskie ramię do wsparcia. Kobiety skrzywdzone
wyzwalają w najgorszym patałachu duże pokłady rycerskości.
> a nie wpadłaś na to ,że mogłam to w swoim życiu przerabiać ????? lub
> podobnie zanim doszłam do perfekcji swoim działaniu???
Wpadłam i dlatego napisałam, że się dowartościowujesz. I chwała Ci za to, że
wyrwałaś się z tego zaklętego koła. Ale nie każdej to się udaje i nie należy
ich tak od razu tłuczkiem po łbie walić. Czasem nie można nic na siłę.
Metodą drobnych kroczków więcej można osiągnąć. Z takim małżeństwem "na
krawędzi" to tak jak z lękiem wysokości. Nie można go pokonać od razu :-)
> obudzić się , zacząć zmiany od siebie a pozniej dalsze posunięcia ...
Tak, ale czy zawsze powinno się budzić ludzi wrzucając ich pod lodowaty
prysznic? Terapia szokowa jest skuteczna, ale nie w przypadku ludzi ze
słabszą konstrukcją psychiczną. Optuję nadal za nieco dłuższym a
delikatniejszym wybudzaniem:-)
> biorę życie jak idzie ...raz lepiej raz gorzej ale
> nigdy sie nie poddaje ... chociaż mam też niekiedy dni ,że sie zastanawiam
> ale budze sie szybko z letargu i analizuje co zrobiłam źle i jak naprawić
> sytuację...szkoda życia jutro może szlag trafić wszystko ...nie jestem
> idealną osobą ale sie staram
Nikt nie jest idealny, ale Sandro - wygładź nieco kanty. Masz mądrą
filozofię życiową - dostałaś po nosie, ale pora chyba przygładzić nieco
nastroszone piórka - wystarczy, że będziesz realizować to co zamierzasz, bez
gromkich bitewnych okrzyków :-))
--
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
|