Data: 2006-11-22 13:16:59
Temat: Re: po klinice
Od: "Dawid " <l...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No i stalem sie obiektem dyskusji , oczywiscie na wlasne zyczenie :) Mam na
imie Dawid mam uczucia jestem pelnoprawnym obywatelem ktorejs tam z kolei
rzeczypospolitej ... Moge wam powiedziec Majo i Panie F ze macie duzo racji ,
ale jak juz mowilem jestem po psychoterapii i mam siebie jak na dloni co po
prostu wykorzystam . Sam zrobilem bardzo wiele w pracy z psychologiem -
przynajmniej Ona uwazala ze wykazuje pelne zrozumienie mechanizmow
zachodzacych w mojej psychice . Na pewno uspokoilem sie a moj stan jest
stabilny . wyzej pisalem ze niekoniecznie chce czegokolwiek od spoleczenstwa
ale to emocje mna powodowaly. Dopiero po kilku rozmowach ze mna mozna zauwazyc
ze sposob mojego myslenia podlega chęci odreagowania braku zrozumienia, i
jesli pisze o przeszlosci teraz, to moje reakcje wygladaja juz inaczej niz
podczas psychoterapii gdzie przez tydzien nie moglem spac . Teraz ograniczylo
sie to do slownych utarczek ale i to powoli wygasa bo przeciez jestem
racjonalista i wiem ze to walka z wiatrakami . Na szczescie mam pasje i na
myslenie urazowe zwyczajnie nie mam czasu . Moj krag przyjaciol jest jaki jest
. Nie uwazam zeby poszerzanie go na sile czemukolwiek sluzylo .Doskonale
dogaduje sie z osobami dojrzalymi . Niemozliwoscia jest zmiana calego siebie ,
nauczylem sie jednak dostrzegac osoby ktore mowiac w skrocie cos we mnie widzą
.Wczesniej koncentrowalem sie na zdobywaniu wzgledow ludzi ktorzy od
poczatku byli na mnie zamknieci co konczylo sie fiaskiem i frustracją.W
klinicy byly 3 swiaty : korytaz psychoterapia grupowa i indywidualna .Musze
powiedzec ze to wlasnie korytaz stal sie dla mnie swoistym laboratorium ,co
mialo potem wplyw na to co dzialo sie na grupowej i na indywidualnej . Nie
chce sie juz tak rozpisywac ale dla porownania kilka lat temu bylem po prostu
wrakiem czlowieka - przed psychoterapia ciagle zapadalem na depresje -po
psychoterapii widze dla siebie ogromna szanse i teraz potrzebuje bardzo
dobrego slowa typu " dasz sobie rade"
PS z psychoterapii "Dawid rzuca statkiem co? ...zaraz sie poloze na ziemi
zeby spojrzec ci w oczy - ja na to - chodzi o to ze zazwyczaj ludzie
przekreslaja mnie po kilku zdaniach a pani opowiedzialem cale zycie i pani ani
drgnela" alez to budujące :) Czy uwazacie ze moja schizoidia jest nie do
pokonania?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|