Data: 2006-08-02 01:38:43
Temat: Re: pocalunek mezatki
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 02 Aug 2006 03:04:42 +0200, Quasi napisał(a):
> Immon napisał(a):
>> Hehe - odbieram to jako dość ciekawą grę. Myślę, że jest to gra typu: On
>> będzie mnie chwalił *dopóki ja będę skromny*, a przecież ja i tak znam
>> swoją wartość,
>
> Tak, znam. Dzieki temu, ze mam *bezposrednie porownanie* - mlodych,
> zdolnych, piekielnie ambitnych i pracowitych naukowcow zajmujacych sie
> na raz kilkoma dziedzinami (np. bilogia + medycyna + chemia +
> informatyka/matematyka; biologia + fizyka + informatyka/matematyka) i
> majacych wymierne osiagniecia na tym polu (to m.in. ci od ktorych
> uczylem sie "z drugiej reki") - wiem, ze moja wartosc jest niewielka.
No dobra, w końcu mnie przekonałeś :)
> A to, ze sprawnie prowadze polemiki? Ciekawostka przyrodnicza, nic
> wiecej.
Ciekawostka? To popatrz ilu jest na grupach *zakompleksionych nieuków*
podających się za *geniuszy*. Ostatnio miałem nawet zatarg z jednym takim
powszechnie znanym MegaTrollem...
>> ale on o tym *nie jest do końca przekonany*, więc niech mnie
>> *dalej* uświadamia. Jeśli dam po sobie poznać, że *znam* swoją wartość to
>> *przestanie mnie chwalić*, więc niech gra toczy się dalej. Korzyść jest
>> obupólna: ja dostaję *pochwały*, a on moją *skromną wdzięczność*. :)
>
> Owszem, taka napedzana prostacka proznoscia intryge moglbym teoretycznie
> prowadzic
Już nieaktualne, ale takie "intrygi" to chleb powszedni we wszelkich
środowiskach, także naukowych.
Pozdrawiam
--
Immon
|