Data: 2009-01-29 22:12:06
Temat: Re: podziałpomiędzyrodzeństwem
Od: "Grażyna.Ł" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anka P." <t...@a...pl> napisał w
wiadomości news:glt15c$hug$1@node1.news.atman.pl...
> AP pisze:
>
>> Dziękuję za wszelkie rady.
>
> A to nie jest sprawą Twoich rodziców w jakim stopniu "pomagają" każdemu z
> Was?
> Mój Ojciec zawsze powtarzał mnie i mojemu rodzeństwu, że mimo, że nam może
> się to wydawac nie fair, On zawsze będzie postępował i pomagał nam
> sprawiedliwie. Sprawiedliwie wg Jego sumienia.
> I ja to rozumiem. Nie żądam od rodziców niczego.
> Nie uważam, że cokolwiek mi się należy. Wystarczająco już dali mi i
> poświęcili. A to, że jestem najstarsza i najlepiej sobie radzę (w tym
> momencie oczywiście) nie uprawnia mnie, żeby ich rozliczać z tego jak
> pomagają mojemu rodzieństwu i co brat lub siostra dostali, a ja
> przypadkiem nie.
> I jak na razie to zdaje egzamin, bo zamiast patrzeć sobie na ręce i
> sprawdzać czy któreś nie jest bardziej pokrzywdzone, a drugiemu dostało
> się więcej, trzymamy się razem i jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. I to jest
> wartością dla mnie. Nie działka i dywidendy.
>
> Pozdrawiam
> --
> Anka P.
Bardzo pięknie to napisałaś,ja jednak jestem zdania,że dzieciom należy
dzielić w miare mozliwości po równo.Tak zrobili moi rodzice i tak zrobiłam
ja z mężem dla trójki naszych dzieci. Nie rozumiem dlaczego jedno z dzieci
ma dostać więcej,a drugie mniej,jeżeli wszystkie mają równy start zapewniony
przez rodziców,są wporządku,uczą się,a póżniej pracują. Uważam,że nierówne
traktowanie rodzi własnie konflikty i jest winą tylko i wyłącznie rodziców.
Pozdrawiam
Grażyna
|