Data: 2008-10-07 22:29:40
Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 08 Oct 2008 00:13:58 +0200, adamoxx1 napisał(a):
> paradoksalnie wydaje mi sie, że najbliżej wolnej woli znaleźć się można
> podczas...rozmowy z Bogiem. Bo jest to tak naprawde rozmowa z samym sobą.
> Wkładamy slowa w usta Boga, choć są wyłącznie naszym produktem. Ale
> dzięki obecności Boga możemy się do nich najpierw zdystansować, nie bać
> się ich i zaufać im, a później wręcz wyrazić podziw.
> Chociaż ja tego nie praktykuje w ten sposób, to tak to sobie wyobrażam.
Czy naprawde aby wyrazić podziw dla własnych słów/koncepcji trzeba aż
mieszać w to Boga?
;-)
A serio: osoby, które "rozmawiają z Bogiem", sa wg mnie raczej mało skromne
albo niepewne w wierze... Dokonują swego rodzaju ekwilibrystyki mentalnej.
Normalny, wierzący spokojnie człowiek raczej nie potrzebuje WRAŻENIA
rozmowy z Bogiem, aby sie zwrotnie upewnić w słuszności swoich poczynań -
od tego ma się po prostu wzorce,ktore się samemu wybiera i naśladuje i
samemu jest się w stanie siebie rozliczyć... przynajmniej w przybliżeniu.
|