Data: 2010-05-10 22:13:25
Temat: Re: pomoc odwrotna
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Maj, 10:50, "sam jestem" <j...@v...pl> wrote:
> Żeby w ogóle móc to zrobić. Skakać nie chcę, byłem na balkonie już
> setki razy, nie mogę podnieść nóg.
> Chciałbym kupić broń, al enie mam skąd, nie mogę dojść źródła.
> Strzelić w usta, wydaje mi się najprościej, najszybciej, nie będę
> rzygał po tabletakch i nie będę czekał. Tonąć nie chcę, za długo, nie
> lubię wody i nie lubię się dusić.Czy można się pozbawić życia
> narkotykami, co zrobić? Gdy o tym piszę lub mówię, to smieszę sam
> siebie, to jest jakieś nieporozumienie.
A czy Ty aby jesteś pewien, że na pewno chcesz to zrobić? Bo z tego co
piszesz wynika, że chyba nie do końca tak jest.
Może łatwiej i szybciej by Ci było, gdybyś spróbował określić
przyczynę tych Twoich myśli. Wiesz, tak naprawdę nikt Tobie nie pomoże
- i to zarówno w tym, żebyś to zrobił, jak i tego nie robił. Tylko Ty
sam możesz sobie pomóc. Tylko TY - nikt inny.
Pozdrawiam,
darr_d1
PS. Wbrew logice by było, gdybyś próbował zrobić coś co samego Ciebie
śmieszy z ostatecznym wnioskiem, że to 'nieporozumienie'. Jak sądzisz?
|