Data: 2002-10-23 06:46:58
Temat: Re: pomocy, co zrobic?
Od: "Gregor" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zgadzam sie, ale w moim przypadku byl to drugi rok. Totalna kleska. Nie bylo
tygodnia bez klotni. Przetrwalismy i dzis jestesmy najszczesliwsi na
swiecie.
Moja rada taka. Moze zanim zabirzecie slub zamieszkajcie razem, po pozniej
moze sie okazac, ze nie potraficie zniesc siebie pod jednym dachem dluzej
niz miesiac a po slubie to juz "umarl w butach".
Pozdrawiam
|