Le mar 23/03/2004 ? 04:41, Lama a écrit :

> >
> > Kot w mazurkowej desperacji
>
> A mogłaby trochę bardziej uszczegółowić, zdesperowany Kocie, bo ogromnie mnie
> ten twój mazurek zainteresował? Jak smażysz te pomarańcze: ze skórk, obrane? A
> sok z cytryn wlewasz na to, co zostało na patelni po smażeniu pamarańczy czy na
> such patelnię? Ciasto najpierw podpiekasz, czy nie? I co dalej, po
> udekorowaniu? Jeszcze jakie pieczenie, dopiekanie? A może osobno pieczesz spód
> i potem już tylko dekorujesz tymi pomarańczami i na stół?

Spod pieke osobno, walkuje bardzo cieniutki, wycinam kwadrat, zawijam do
srodka brzegi. Pomarancze myje w bardzo goracej wodzie, kroje w cienkie
plastry razem ze skorka (staram sie wybierac pomarancze ze skora
cienka), usuwam nasiona, smaze na masle, az sie lekko zeszkla, zdejmuje,
na ta sama patelnie wlewam sok z 2 pomarancz + 2 lyzki cukru i redukuje
do gestego syropu. Czescia syropu maze podpieczony spod, na to plasry
pomarancz, na to reszta syropu, na to platki migdalowe (moga byc
przyrumienione na suchej patelni). Nic wiecej juz nie pieke.

polecam, mazurek moze nie tradycyjny i nie ma 380-letniej tradycji ;>
ale jest smaczny.

ZNA KTO MOZE INNE MALO SLODKIE MAZURKI ??? PROOOOOSZE !!!

--
Kot <m...@p...onet.pl>

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia