Nie za bardzo wiem, o co Ci chodzi, a teraz juz jest tak pozno i to wypite
dobrze schlodzone piwo ( starcilam juz rachube )......Oni maja mnostwo tego
typu fast-foodow, niekoniecznie rodowicie holenderskich.
ALe gdybys to jakos mogl sprecyzowac, to moze moglabym pomoc.
No i dzieki za zyczenia poprawy nastroju!
Pozdrawiam,
Danka

> Ja jakoś żałoby nie przeżywam, bo mało mnie piłka kopana interesuje. Ale
> skoro już przy Holandii jesteśmy, to znasz może przepis na pewien fajny
> fast-food, który w Amsterdamie jadłem kiedyś. Nie bardzo pamiętam, bo to
> było chyba z 10 lat temu, ale był to rodzaj placka czy naleśnika (omletu?)
> z różnymi dodatkami - jakieś wędliny chyba, żółty ser. Nie wiem, czy to
> jakaś potrawa narodowa, niemniej tam to właśnie jadłem. Naturalnie robię
> sobie coś podobnego w domu (omlet z szynką, serem, czym tam jeszcze), ale
> ze względu na znaczną odległość czasową nie jestem pewien, jak daleko
jestem
> od oryginału. Może możesz mi jakoś pomóc?
>
> TIA i życzę poprawy nastroju.
>
> --
> Konrad J. Brywczyński Riding on a unicorn
> b...@w...pdi.net Stranded in my mind
> www.kjb.w.pl Electric raven met me there
> UIN:27412398 To see what we could find