Data: 2003-04-28 09:21:32
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada
Od: n...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Oj... zmieniłoby, zmieniło !!! Cała historia byłaby bardziej
> wiarygodna a do
> > tego dziewczyna nie przeżyłaby tylu stresów. Gdy moja żona spóźnia
> się z
> > pracy więcej niż godzinę to wiszę na oknie jak głupek i uwierz mi,
> nie o
> > potencjalnych kochanków się martwię. Na szczęście u mnie w domu
> ZAWSZE
> > wszyscy wszystkich powiadamiają gdzie idą i kiedy wracają, a w
> przypadku
> > spóźnienia zawsze znajdziemy sposób aby o nim powiadomić
> najbliższych (teraz
> > w dobie komórek nie jest to specjalnie skomplikowane - ostatnio
> córka której
> > komórka się rozładowała zaczepiła obcą kobietę na ulicy i przekonała
> ją aby
> > wysłała do nas SMSa).
>
> My z mężem nawet jak się kłócimy i nie rozmawiamy ze sobą to
> zostawiamy sobie informację na kartkach (nie koniecznie dokąd idziemy
> ale zawsze o której wrócimy). Ewentualnie przekazujemy dzieciom. Jak
> się z różnych powodów spóźnia - to dzwonimy.
>
> Kilka razy się zdarzyło ze młodszy syn poszedł sobie po południu do
> kolegi i nie zostawił wiadomości o której wróci. Dostał po powrocie
> opieprz i chyba już zmądrzał, bo teraz zawsze mówi o której wróci.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
>
Właśnie, szkoda ze doroslego faceta juz nie naucze troche odpowiedzialnosc
albo bardzo ciezko.... Zreszta tak zrobil zebym to ja sie czula winna bo
powiedzial ze go kontroluje i ze nie jstesmy malzenstwem to nie musi mi sie
tlumaczyc :(
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|