Data: 2000-07-27 06:05:37
Temat: Re: pralko-suszarka
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
koYot napisał
> Moja znajoma kupila Brandta pare lat temu i w przeciagu kilku miesiecy psula
> jej sie ze trzy razy ale ogolnie byla zadowolona bo miala duzo bajerow. Ja
> od 5 lat uzywam pralko-suszarki whirlpoola i mialem jedna awarie -
> oczywiscie nie uzywam calgonow i innych.
Z tymi Calgonami itp. to jest jeden wielki pic na wodę. Powinno się go niby
używać przy każdym praniu, w każdej temperaturze. Producent Calgonu (i inszych)
nie przewidział jednak (albo i przewidział, ale liczył na naiwność klientów), że
przeciętna pralka nie pracuje według schematu: pranie (+ dosypywanie Calgonu),
płukanie, wirowanie lecz raczej: pranie, lekkie płukanie, odpompowywanie wody,
pranie (kolejny pobór wody, więc znów trzeba by było sypnąć Calgonu), znów
lekkie płukanko, wirowanko i znów pranie (znów pobór wody i znów Calgon, bo
"stary" się wypłukał), normalne (lub podwójne) płukanie i na końcu wirowanie.
Nie wyobrażam sobie warowania przy pralce i dosypywania kolejnych porcji tego
świństwa. Ja tam Calgonu nigdy nie używałam, "i dobrze, bo bym splajtowała". Raz
w miesiącu robię "pranie" (bez ubrań) ze specjalnym odkamieniaczem do pralek i
jak na razie mam święty spokój.
--
Pozdrawiam
Maja
|