Data: 2006-05-09 04:51:47
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>
Pokaż wszystkie nagłówki
j...@n...pl pisze:
>>>Oczywiście, że mój pies jadłby żółtko, a Twój winogrona, to jasne,
>>>skąd te wątpliwości?....:..:)))
>>
>>Moze stad, ze nie mam psa, a skadinad wiem, iz _dzikie_ wilki nie
>>potrafia sobie odmowic nocnej uczty w hiszpanskich winnicach,
>>bynajmniej nie jedzac tamtejszych owocow w postaci sfermentowanej.
>
> Spotkałem przypadki cukrzycy u psów, mięsa psy nie jadły, tylko ciasteczka i
> batoniki. A o czym to świadczy?
Ze byly chore? Wbrew temu, co moze Ci sie wydawac, cukrzyca to nie
choroba wywolywana przez nadmiar cukrow w diecie - przyjrzyj sie
poziomowi glukozy u czesci opty. Stany w okolicach 110 mg/dl i wyzej na
czczo to stany przedcukrzycowe, swiadczace o wyksztalcajacej sie
opornosci insulinowej, i to u ludzi, ktorzy nie zjadaja wiecej niz
kilkadziesiat gram weglowodanow na dobe. To, ze Kwasniewski wmawia Wam,
iz jest to calkowicie normalne i nie powinno Was niepokoic, jest juz
zupelnie inna bajka, ale zwiazana z propaganda sukcesu, a nie rzetelna
wiedza. Tak wiec daruj sobie te skojarzenia owoce-cukrzyca, poniewaz sa
calkowicie oderwane od rzeczywistosci.
Wracajac do tematu: czy wciaz uwazasz, ze wystarczy iz pies wylize
zoltko z podlogi, by uznac je za wzorcowe dla czlowieka? Czy moze udalo
Ci sie znalezc jakies bardziej powazne argumenty?
|