Data: 2006-12-08 15:30:37
Temat: Re: prezent dla oczytanego 10-latka
Od: "Old Rena " <o...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
X-No-Archive:yes
Dominik Jan Domin <d...@p...onet.pl> napisał:
[ciach]
> Bo to poglądy sa totalnie rózne, a zdaje się, ze chcesz trafić z prezentem?
Słuszna uwaga. Mojego syna, gdy miał lat 10-12 odrzucało od książek o
Indianach oraz wszelkich przygodowo-przyrodniczo-podróżniczych (oprócz "W 80
dni dookoła świata", ale to ja mu czytałam w ramach 20 minut dziennie.
codziennie).
Za to lubił mroczno-kryminalno-zagadkowe.
Conan Doyle i jego Holmes - jak najbardziej. Lemony Snicket "Seria
niefortunnych zdarzeń" też. Opowiadania Poe'go. Książki o Luisie Barnavelcie
(IMO nieco naiwno-kiczowate, ale dobrze się czytało). Czytał też "Koralinę"
Gaimana (teraz ją sobie przypomina).
Chętnie sięgał po dowcipne książki, z fantazją, jak np. wspomniana "Dynasta
Miziołków", "Saga Rodu Klaptunów", "Bromba i inni" Wojtyszki, "Zadziwiający
Maurycy i jego uczone szczury" (z elementami grozy :)), "Mort", "Pięcioro
dzieci i coś", "Cyryl, gdzie jesteś" Woroszylskiego, "Małomówny i rodzina"
Musierowicz.
--
Old Rena, matka 15-latka
[Renata Gierbisz]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|