Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: prezent z okazji komunii
Date: 19 May 2008 16:00:06 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 65
Message-ID: <3...@n...onet.pl>
References: <g0rvjj$2f1u$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1211205606 6935 213.180.130.18 (19 May 2008 14:00:06
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 19 May 2008 14:00:06 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 68.79.8.246, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.0; SLCC1; .NET CLR
2.0.50727; .NET CLR 3.0.04506)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:36224
Ukryj nagłówki
> > albo bedzie rozowa bo sasiad ma zielona. Ale "sasiad i jego tarwa" bedzie
> > zawsze ;)))))
> >
>
> No tak, ale jak zrozumiałam że to odniesienie do otoczenia nie powinno (jak
> uważa Siwa i ja również) dotyczyć spraw ściśle materialnych.
bo to sie z tego wlasnie bierze. Z ludzkiej natury.
>
> Kiedyś kiedy moje starsze dziecko miało około 5-6 lat na jakimś spotkaniu
> przedszkolaków zacżełam rozmowę z jego rówieśnikami - na temat "lego" (które
> wtedy były produktem luksusowym).
> I byłam zdumiona że dzieci potrafią powiedzieć jakie konkretnie mają zestawy
i
> dokładnie ile te zestawy kosztowały a nie potrafiły powiedzieć ani słowa -
co
> potrafią z tego "lego" zrobić.
ja nie bylabym zdumiona. Dzieci w tym wieku potrafia juz sie dosc detalicznie
czyms intereswoac, a ze pamiec dosc dobra to i beda wiedziec wszystko na ten
temat. Szczegolnie jesli w dyskusjach z rodzicami cena grala role ;))
> Ja byłam jednoczesnie zdumiona i zaskoczona tak dobrą znajomoscią cen.
moja to znala ceny Barbie :)) dosc dobry argument zeby kolejnej nie kupowac.
Wiedziala mniej wiecej, ze to "duzo".
(...)
> Na komunię dla moich synów poskładała się po uzgodniu cała rodzina (nieduża
i
> niebogata, zrobiła to wcześniej) i za wszystkie uzbierane pieniądze
kupiliśmy
> każdemu rower.
czyli dostali kase......
(...)
> Oprócz tego na samej uroczystosci dostali drobne prezenty typu "pamiątka".
u mnie jakos malo bylo forsy i pieniedzy, ale ja to wtedy dosc luzna
podchodzilam to tej sprawy. "Szopka" w kosciele juz mnie wtedy wkurzala, te
zbiorki, testy, proby, skladki forsy na siotre, na ksiedza, na kwiaty, na
pierdulki, na cos tam, na sros tam... spowiedz rodzicow, spowiedz dziadkow,
spowiedz kogos tam.
imo to kosciol wlasnie wieksza szokpe robi niz sami rodzice.brrr...
>
> I to chyba chodzi, aby "kasa" kasa" i "kasa" nie była celem samym w sobie i
> czymś czym można się pochwalić przed znajomymi, a co najwyżej środkiem do
> realizacji swoich zamierzeń i marzeń.
jest i to, i to. Chwalenie, i kupowanie. Ja uwazam, ze to sa naczynia
polaczone.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|