Data: 2002-01-06 19:28:20
Temat: Re: problem z c2h5oh
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<d...@p...onet.pl> wrote:
>> A w ogóle, jak już postanowiłaś zabić się na raty, to miej choć tyle
>> grzeczniości by sobą ludziom głowy nie zawracać. A zapij się...byle
>> szybko, ludzie mniej się z tobą będą męczyć.
>>
>> Jacek
>>
>Świetna, genialna wprost rada! Co chcesz tym osiągnąć. Zdaje się, że wiem-
>chcesz dziewczynę zeszmacic, niech spadnie na totalne dno, a wówczas MOŻE
>zrozumie i sie od niego odbije. Ale nie wiem, czy zauważyłeś- ma 17 lat. Za
>młoda na dno. I jeszcze może z tego wyjść. Fakt, nie sama.
>Dziewczyno-MUSISZ porozmawiać z kims dorosłym. Jeśli nie z rodzicami, to z kims
>zaufanym. Próbuj, bo jeszcze możesz. Ale z każdym dniem będzie ci trudniej.
>Życze powodzenia
>Dawid
Zadałeś pytanie, więc odpowiadam. Poprzez odmowę podjęcia gry (w "ach
jaka jestem nieszczęśliwa" z jednej strony i "ach jacy my szlachetni"
z waszej strony) zamierzam osiągnąć ten sam skutek co i ty. Odmowa
"reszty świata" na uczestniczenie w jej gierce może jej uswiadomić że:
1. Jest ważna tylko dla siebie i świat doskonale się bez niej obejdzie.
2. W związku z tym (poza słowami) pies z kulawą nogą jej nie pomoże.
3. W związku z czym ma się sama zabrać za siebie.
Na koniec, by zilustrować dobitniej moją myśl, przytoczę anegdotkę.
Otóz pewna mała dziewczynka nie dostała czego chciała od mamy, w
związku z czym zaczęła płakac i histeryzować. Mamcia ją zlekceważyła
i poszła do kuchni. Po pewnym czasie płacz ustał i dziewczynka (co
mama podsłuchała) powiedziała do siebie: I po co ja ryczę, przecież
nie ma do kogo.
Tej właśnie refleksji bym życzył naszej małej dziewczynce w Nowym
Roku.
Jacek
|