Data: 2008-12-28 18:35:57
Temat: Re: problem z wata szklana
Od: BbT <m...@z...one.pl.a.spam.jest.be>
Pokaż wszystkie nagłówki
V pisze:
> Witam,
>
> Troche poguglalem ale nadal mam sporo watpliwosci.
>
> Zebralem troche waty szklanej rozwunietej na strychu domu i poupychalem
> w nieszczelnosci za szafkami w kuchni. Nie uzywalem maski niestety.
> Dopiero jak poczulem drapanie w gardle wpadlem na to ze moze to byc
> szkodliwe. Praca z wata trwala jakies 20 minut. Cialem na kawalki
> nozyczkami.
>
> Wyczytalem juz ze nie wiadomo do konca jak ze szkodliwoscia ale mam
> pytanie - czy taka wata moze sobie lezec bez przykrycia za tymi
> szafkami? czy trzeba ja jeszcze czyms okryc? A moze najlepiej zabrac to
> stamtad, doklanie odkurzyc i zastosowac welne mineralna?
> Tyle ze mysle sobie ze wyciagajac to co poupychalem znow rozpyle tego
> pelno w powietrzu. Wata teraz znajduje sie za zabudowa kuchenna, nie ma
> do niej bezposredniego dostepu. Czym moze poskutkowac pozostawienie jej
> tam? Czy w ogole stosuje sie wate w pomieszczeniach uzytkowych? A jesli
> wyciagac, to jak to zrobic zeby zminimalizowac pylenie? Jesli odkurze,
> to czy potem odkurzacz nie bedzie tym pylił na reszte domu?
A po co ci to za szafkami?
Co do szkodliwosci, to raczej pylicy sie nie nabawisz, ale nastepnym
razem zaloz maske i kombinezon chociaz.
--
Pozdrawiam,
BbT
|