Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!not-for-mail
From: Daga Gorczyńska <d...@a...net.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: problemy z religia...
Date: Tue, 16 Oct 2001 12:05:35 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 34
Sender: z...@f...onet.pl@tch5p1-8-52.wlop.ppp.polbox.pl
Message-ID: <9qh0n8$fds$1@news.onet.pl>
References: <9qcg8e$2u$1@news.tpi.pl> <3...@n...vogel.pl>
<9qd0g1$8lc$1@news.onet.pl> <9qef24$i78$1@news.tpi.pl>
<9...@a...krakow> <3...@a...pl>
<9qgg85$75$1@news.tpi.pl> <9qgvcp$sdj$2@news.tpi.pl>
Reply-To: Daga Gorczyńska <d...@a...net.pl>
NNTP-Posting-Host: tch5p1-8-52.wlop.ppp.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1003226664 15804 213.241.8.52 (16 Oct 2001 10:04:24 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Oct 2001 10:04:24 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:109243
Ukryj nagłówki
cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w artykule news:9qgvcp$sdj$2@news.tpi.pl
pisze...
> > ... nie wierzy że w tym kościele jest obecny żywy Bóg !!!
>
> Dokladnie tak jest!!! :))
Czytam i myślę. :)
Też przeszłam przez etap oddzielania się od Kościoła. :)
Nikt mnie nigdy do niczego nie zmuszał. Rodziców mam ateistycznych,
dziadków - wierzących (ale w Boga, nie w kler). Religia we wczesnej
podstawówce odbywała się w kościele, nie w szkole - i lubiłam ją. Potem
była przerwa, aż religię wprowadzono do szkół, kiedy byłam w VI klasie.
Też chodziłam, choć nie werzyłam nigdy. Chodziłam, żeby poznać biblię,
żeby się czegoś nauczyć, a miałam szczęście do świetnych księży, którzy
nie rysowali świata na podobieństwo Raju i nie straszyli wiecznym
potępieniem.
W wieku lat 13 uświadomiłam sobie, że jeśli Bóg istnieje - to jest
wszędzie, także we mnie, więc nie muszę chodzić do kościoła, żeby z nim
obcować. Bóg nie upoważnił żadnego z księży do spowiadania mnie i
odpuszczania mi win. Ksiądz jawił mi się jak zwyczajny człowiek, jak
każdy z nas - więc nie potrzebowałam go, żeby być bliżej Boga, gdybym
tego zapragnęła. Oddzieliłam więc Kościół i zewnętrzne kulty od Boga,
wiary i religii. Zainteresowałam się innymi religiami, zaczęłam je
zgłębiać i wysnuwać z nich nitki tego, co dla mnie ważne.
Żywy Bóg jest w Tych, Co Wierzą, nie w zimnym, pustym budynku....
Serdeczności,
Daga
|