Data: 2006-12-06 10:54:05
Temat: Re: problemy z zasypianiem
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "EwaP" <e...@b...wroc.usun.to.pl> napisał w wiadomości
news:el4a24$mcc$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Jeśli się położę przy Pawle, to zasypiamy razem.
Mnie też Emilka usypia ;) Dlatego jak już przytulałam, to sobie np. czytałam
książkę ;) I jak pisałam - robiłam to w ostateczności.
Gdzieś jak miała 5 lat przeszłyśmy do etapu, w którym ja ją przytulałam - do
momentu, gdy robiła się senna, wtedy wstawałam i siadałam obok niej i
czytałam (ale moje dziecko dodatkowo bało się duchów i potworów) -
przygaszałam światło. Potem już przytulałam i wychodziłam. Z czasem
nauczyłam się nie zasypiać od razu ;) (ale światło było zapalone). A jak
zasnęłam, to znaczy, że byłam naprawdę zmęczona i w końcu praca, pracą, ale
mój wypoczynek też jest ważny ;)))
> Czytanie, przytulania i rozmowy też mamy, al;e mogą one trwać bez końca.
Czytanie i przytulanie jako element uspokojenia, wejścia w sen - taki
rytuał. Rozmowy tylko wtedy, gdy czułam, że coś moje dziecko gnębi (a
przeżywała i to bardzo wydarzenia z całego dnia) i była potrzeba jej
uspokojenia/wyciszenia.
Dlatego u nas rozwiązaniem stały się Bajki-Grajki i nastawiona cichutko
wieża. Moja córka w tym wieku potrafiła codziennie przed zaśnięciem
wysłuchać ze dwa razy "Przygody Krasnala Hałabały" ;)
O dobrze przygotowanym łóżku już nie wspomnę ;) To całe gniazdko z mnóstwem
rzeczy niezbędnych do spania (ze 6 książek, pilot do wieży, zegar, masa
przytulanek, ze trzy jaśki). W pokoju jest raczej chłodno.
> Czy lipa ma właściwości uspokajające? (myślałam, że melisa).
Nie tyle uspokajające, co nasenne. To taki nasz rodzinny wynalazek. Moja
mama odkryła, że gdy nie może zasnąć, to pomaga jej lipa :) Przekazała tę
wiedzę wnuczce :)) Herbatka z lipy działała zawsze :)
Pozdrawiam
Jola
|