Data: 2002-04-23 05:24:20
Temat: Re: prosba było(..)
Od: "tweety" <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maja Krężel" <o...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aa11o8$8bd$2@news.tpi.pl...
> Pytałam "tweety" czy przysięgę małżeńską składała. Jeśli nie, to w ogóle
się jej już nie czepiam, bo rozumiem, dlaczego ma teraz takie poglądy. I
faktycznie jest w tym momencie uczciwa. Jeśli jednak przysięgę składała, to
dziwię się dlaczego teraz mówi coś zupełnie innego.
Po 1) Maju jak mówię o swoim facecie mąż to dla mnie jest oczywiste, ze mamy
ślub wprawdzie cywilny i nie konkordatowy ale mamy
po 2) czego znowu nie rozumiesz?, że mimo składanej przysiegi nie wiem czy
bede ze swoim męzem przez najblizsze 40 lat czy to, ze sie nie zarzekam, ze
go nie zdradzę?
Dla mnie to sie nazywa margines tolerancji i nie zakłamania.
--
Pozdrawiam
Magdalena
GG 3122518
http://tweety2000.w.interia.pl
http://strony.wp.pl/wp/mwota
> : Potrzebne ci są do życia wyrzuty sumienia?
>
> Jakie wyrzuty sumienia? Po czym?
>
> : > "zrobię wszystko, by do zdrady nie doszło" mówisz "w życiu bywa
> : > różnie i ja się zarzekać nie będę".
>
> : A czy jedno wyklucza drugie - zastanów się.
>
> Nie wyklucza. Tak samo jak "Słoneczko, mama zrobi wszystko, byś zawsze był
ze
> mną" i "Wiesz, w życiu różnie bywa i kto wie, czy kiedyś nie będę zmuszona
> oddać Cię do domu dziecka" też się nie wykluczają. Mimo to przez gardło by
mi
> nie przeszło to drugie wyznanie w stosunku do dziecka.
> Jeśli tego nie rozumiesz, to nic już na to nie poradzę.
> Jeśli nie wzruszyłoby Cię, gdyby Twoja "żona" powiedziała Ci, że jak ją
kiedyś
> "trzepnie" to odejdzie od Ciebie do innego faceta, to pozostaje mi tylko
> cieszyć się Waszym dobrym samopoczuciem i tym, że ja w swoim życiu nie
> trafiłam na kogoś tak do bólu "szczerego".
>
> : Jedno to chęć postępowania "właściwego" a drugie to realne spojrzenie na
> : świat.
>
> A jaki cel ma to uświadamianie rzeczywistości swemu partnerowi? Przecież
każdy
> dorosły, dojrzały człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że życie potrafi
sprawić
> niespodzianki i nie potrzebuje ostrzeżeń swego męża/żony, by to sobie
> uzmysłowić.
> Realnym spojrzeniem na świat jest też możliwość zabicia drugiej osoby (z
> różnych powodów). Czy mamy także i o tym informować partnera, rodziców,
> dzieci? Czy na tym polega uczciwość i lojalność w rodzinie? Sorry, ale
wolę
> uczciwość w starym i pewnie dla niektórych naiwnym wydaniu.
> BTW nie odpowiedziałeś mi na pytanie z innego postu:
>
> Qwax:
> " Ha.Ha.Ha. W większości przypadków "uczciwość" wynika z braku okazji i
> strachu a "zaufanie" z niewiedzy."
>
> Maja Krężel
> "Czy w Twoim związku "uczciwość" i "zaufanie" kojarzą Ci się jak powyżej?"
>
> --
> Pozdrawiam
> Maja
>
>
>
|