Łoł !..800 lat ?... Hmm.. Trza zakonserwować... Szkoda tak po prostu walnąć
to na ziemię, żeby zgniło za parę lat.. Sam nie wiem.. Rarytas. Kawał
historii... Wieki mówią.. Ja to bym pokopał po bibliotekach i lokalnych
księgozbiorach... Co to za dąb mógł być w tym miejscu ongiś.... Hmm.
Niekoniecznie w tym miejscu... Mógł te 800 lat temu zostać przyniesiony
przez powódź, skoro to żwirowisko... TAKIE rzeczy mnie ciekawią... Nie
materiał na fortepian (:-))... Postawiłbym to po zakonserwowaniu,
jako...pomnik dziejów (:-))... Piękna rzecz... Jak bursztyn, czy nawet
kawałek tylko drewna "bursztynowego" po sztormie... Każdy kawałeczek jest
JEDYNY i niepowtarzalny... Oryginalny, żadna podróba, bezpośreni świadek
sprzed milionów lat... Coś, czego nikt inny na pewno nie posiada...Tzn. -
tego akurat właśnie kawałka bursztynu, czy drewna, który jest tylko jeden w
tej czaso-przestrzeni... Ja mam u siebie wieelką daglezję (choć widywałem
większe), której - o dziwo - jeszcze ludy nie ścięły na opał i na sprzedaż
(rozwidlona na górze - może dlatego. Nie nadaje się do cięcia na
deski)...Jest tak majestatyczna i ma metr średnicy, że chcę na niej
przywalić tabliczkę "Pomnik Przyrody", choć nielegalnie (:-))... I tak tego
nikt nie zobaczy, bo to na moim prywatnym terenie. ALe SAM to będę widział
(:-)). I moi nieliczni goście (:-))))... Coś jak ten pień
(:-))...Qrcze...Ten pień nadaje się do muzeum... Jakąś ekspertyzę mu zrobić,
cy cóś ?...

Pełen uznania (ale nie zazdrści (:-)) - ja nigdy i nikomu niczego nie
zazdroszczę ! (:-))....
miro