Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!nntp1.phx1.gblx.net!nntp.gblx.net!nntp.gblx.net!news.maxwell.
syr.edu!nntp.abs.net!news-out.cwix.com!newsfeed.cwix.com!newsfeed.avtel.net!not
-for-mail
Message-ID: <3...@w...net>
From: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Reply-To: m...@w...net
X-Mailer: Mozilla 4.61 (Macintosh; I; PPC)
X-Accept-Language: en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: prosze, niech mnie ktos oświeci jaki błąd popełniłam...
References: <ao9mbo$cnb$1@news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 41
Date: Sat, 12 Oct 2002 12:50:49 -0700
NNTP-Posting-Host: 4.60.132.229
X-Complaints-To: a...@n...com
X-Trace: newsfeed.avtel.net 1034452180 4.60.132.229 (Sat, 12 Oct 2002 12:49:40 PDT)
NNTP-Posting-Date: Sat, 12 Oct 2002 12:49:40 PDT
Organization: None
X-Received-Date: Sat, 12 Oct 2002 12:49:40 PDT (newsfeed.avtel.net)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:129675
Ukryj nagłówki
Wyglada mi na to, ze blaszka 24 x 28 cm jest duzo za mala na taka ilosc
ciasta. Ciasto po wyrosnieciu powinnas rozciagnac lub rozwalkowac na
grubosc najwyzej 2 cm. Ja pieke ciasta drozdzowe w 160-80C. Po ulozeniu
sliwek na ciescie, skora do dolu, pozwolilabym ciastu znow wyrosnac,
przez jakies pol godziny, az znow sie podwoi.
MB
Agnieszka wrote:
>
> Witam!
>
> Postanowiłam zrobić dzis ciasto drożdżowe ze śliwkami. Drożdżowe drugi raz w
> życiu. Pierwszym mogłam zabić, ale wiem czemu a) drożdże mi kiepsko rosły b)
> przekroczyłam znacznie ilość mąki podanej w przepisie, bo "ciasto mi sie za
> bardzo do rąk lepiło" :)
> Teraz trzymałam się przepisu jak tonący brzytwy: ilości:
> 50dkg mąki
> 4 dkg drożdży
> 1szkl mleka
> 10 dkg masła
> 15 dkg cukru
> 4 żółtka
> szczypta soli
> 1 łyżka cukru waniliowego
> 1kg śliwek
> Nie wiem czy jest sens cytować cały przepis, bo pewnie dla praktyków jest on
> oczywisty. Problem mam taki:
> zaczyn urósł świetnie, ciatko wyrabiałam do bólu nadgarstka :), rosło nie
> najgorzej, po godz. zwiększyło objetość 2 x ( czy ten czas to norma?),
> przełożyłam na blaszkę 24 na 28 ( taka raczej średnia, mam większą 24 na 40,
> próbowalam "przymierzyć" moje ciasto do tej blaszki, ale zapełniło mniej
> więcej połowę, więc dałam do mniejszej), na to śliwki odczekałam jeszcze
> trochę, wszadziłam do nagrzanego piekarnika elektrycznego. 200stop. C- tak
> stanowił przepis. Do tej pory było OK, nie minęło 10 min. pieczenia (ma
> siedzieć 50min!!!!) prawie wykipiało, brzegi się baaaaaaardzo zbrązowiły, na
> środku urosła jakaś gula, śliwki prawie pospadały. Trochę zmniejszyłam temp.
> ale i tak się boję, że środek będzie niedopieczony, góra spalona.
> Nagrzewanie włączone jest konwencjonalne.
> Co zrobiłam nie tak, bo nijak to COŚ nie przypomina placka mojej babci?
> Jaka blaszka jest właściwa i skąd to się wie?
|