Data: 2003-10-31 20:08:24
Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: Eulalka <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik puchaty napisał:
> Jeśli gosć ma kogoś na boku i o tym _nie_mówi_ żonie to znaczy, że ją
> okłamuje. Jeśli ta prawda do Ciebie dotrze, masz szanse na honorowe życie.
Wiesz.... to tylko się tak wydaje, że to jest czarne a tamto białe.
Mówimy o uczuciach. Czasem zdarza się tak, że trafia człowieka.
Oczywiście nic się nie dzieje bez powodu. Czasem ktoś czuje się
niespełniony w małżeństwie, albo z jakichś innych powodów wikła się w
nowe uczucie.
W przypadku gdy się nie ma dzieci - sprawa jest dosyć prosta, ale co
zrobić, jak się ma 2-3 dzieci i jest się za nie odpowiedzialnym?
Walczyć z uczuciami za wszelką cenę, odrzucić uczucia, dla
"przyzwoitości" i bycie dalej niespełnionym, czy nieszczęśliwym?
Co wtedy?
Wiesz.... nie mam za złe mojemu ex, że się zakochał w innej.... widac
nie wszystko było tak kolorowe jak się wydawało. Jakieś jego pragnienia,
czy potrzeby nie były w naszym związku spełniane.
Mam mu za to za złe, że zostawił rodzinę właściwie na pastwę losu.
Nie wiem co lepsze... tylko się tak zastanawiam.... czasem myślę, że
może byłoby lepiej gdyby potrafił pogodzić jedno z drugim? Może, dopóki
bym o tym nie wiedziala, trwalibyśmy w tym dalej.... mielibyśmy rodzinę,
opiekowalibyśmy się dziećmi, a on nie czułby się nieszczęśliwy, bo
realizowałby się gdzie indziej???
Nie mam pojęcia.
Dla mnie - ostatecznie - dobrze się stało, że się rozstaliśmy. Tyle, że
ja mam dość silną psychikę i jakoś się z tego podźwignęłam. Nie wszyscy
tacy są. Co wtedy?
Eulalka - w nastroju filozoficznym
|