Data: 2001-03-26 22:04:30
Temat: Re: prywatność w związku
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"emilia" <e...@g...com.pl> writes:
[..]
> Ale co wtedy, gdy ta prywatność nabiera swoistych znaczeń-i co by nie mówić
> może nastawać na związek?
> Czy to, że tak długo jesteśmy razem i planujemy wspólną przyszłość ma być
> jedynym faktem, który mam brać pod uwagę? Mam nie zwracać uwagi na nic poza
> tym? Mam wierzyć bez zastrzeżeń cokolwiek by się nie działo?
> Czy jeśli nie jestem żoną nie mam prawa określać, jakiego rodzaju prywatność
> zachowujemy w związku?
Coz, ma racje w tym ze nie masz oprawa ingerowac w jego
prywatnosc. To, co ja bym zrobila to po prostu jasno wytlumaczyla, co
mi nie odpowiada i czego bym nie chciala zeby mialo miejsce. przepros
go ze to przeczytalas, wyjasnij spokojnie co cie zdenerwowalo i jakie
masz watpliwosci a na koniec powiedz, ze wiecej nie bedziesz do tego
wracac i ze decyzja, co z tym zrobic (kontynuowac takie gierki z
innymi kobietami czy nie) nalezy do niego; ale w momencie kiedy sie
zdecyduje, musi wiedziec jak ty na to zareagujesz a ty z kolei musisz
byc konsekwentna.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|