co prawda nie widzialam tego reportarzu, ale chyba wiem o jaki problem
chodzi.. osobiscie wydaje mi sie, ze nauczyciele nie bija uczniow dla
wlasnej przyjemnosci.. jezeli dziecko jest dobrze wychowane, nie pyskuje,
nie stara sie zalezc za skore nauczycielowi, to nie wierze, ze rzuci sie on
z piesciami.. tylko, ze caly problem polega na tym, iz dzieciaki chodzac do
szkoly chca pokazac swoja "wyzszosc", to ze nauczyciel nie jest rodzicem, to
ze moga mu pyskowac etc. bez zadnych konsekwencji, ewentualnie konczac z
wpisem w dzienniczku czy pala z zachowania!.. mam kilku znajomych
nauczycieli i opowiadaja oni takie historie o tym co sie dzieje w szkolach
podstawowych czy gimnazjach na ich lekcjach, ze czasami trudno w to
uwierzyc.. a jednak.. jezeli ktos nie wierzy, ze np. 12 - latek ma odwage
zwyzywac nauczycielke od kurw (przepraszam), to zapraszam na lekcje..
rodzice najpierw powinni wychowac sobie dzieci a potem z morda do dyrektora
biegac.. pozdrawiam wszystkich nauczycieli, ktorym opadaja rece:(

J.