Data: 2000-02-13 00:44:57
Temat: Re: przejmować się..
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Danusia" <d...@p...onet.pl> writes:
> Próbuję mu pomóc już dwa lata,nic więcej już chyba nie mogę zrobić.
> Jeżeli sami nie chcemy sobie pomóc to nikt nam nie pomoże,po dwóch
> latach upartego znoszenia czyichś nastrojów może się odechcieć.
> Zresztą to by już chyba zakrawało na współuzależnienie...
Hm... z wypowiedzi innych alkoholikow wiem, ze dla niektorych bodzcem
aby "zachciec" rzucic nalog staje sie dopiero sytuacja, kiedy wszyscy
ich zostawia i widza, ze nie ma wokol nich nikogo i niczego na co by
mogli liczyc.
Brutalne ale prawdziwe.
Tyle ze chyba trzeba jakos takiego czlowieka dyskretnie obserwowac
zeby sie nie zabil - bo to tez sie czasem zdarza...
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|