Data: 2002-10-12 13:53:40
Temat: Re: przeostrzyłem-help!
Od: "Ewa \(siostra Ani\) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Vefour" <v...@x...wp.pl> a écrit dans le message de news:
ao957e$26f$...@n...tpi.pl...
>
> To ciekawe, ktos kiedys sprzedal mi ten sposob "na przesolenie" -
> poniewaz wydawal mi sie z deczka idiotyczny (jak niby ma spasc stezenie
> rozpuszczonej soli w plynie wskutek ziemniaka?) zrobilem dwa
doswiadczenia:
>
> a. test slepy - siedmioro biednych "testerow" za cholere nie wiedzialo
> ktora zupa jest oryginalnie przesolona, a ktora "odsolona" ziemniakami
> (wpakowalem ich cala mase na wszelki wypadek);
>
> b. za kims tam (pomysl podchwycony) - przeplyw pradu, w zupe a rowna sie
> zupie "odsolonej".
>
> Wniosek: obawiam sie, ze ziemniak odsala wylacznie poczucie wrzucajacego
> owego ziemniaka, reszta swiata nie odrozni zupy przed i po.
>
> V.
>
Ja sie przyznaje bez bicia, ze nigdy tego sposobu z ziemniakami nie
probowalam, bo dla mnie nie ma rzeczy przesolonych :-)
Ale teraz spojrzalam uwazniej na poprzedni post i halszczak pisze tam, zeby
wsadzic ziemniaki "na chwile".
A mi sie wydaje, ze trzeba wlozyc ziemniaki surowe i nastepnie je
przesolonym plynie ugotowac. Wtedy chlona sol.
A Ty w Twoim experymencie ugotowales ziemniaki czy tylko na chwile wlozyles
?
Ewcia
--
Niesz !
|