Data: 2002-02-20 11:26:21
Temat: Re: przyjecie urodzinowe
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a4vum5$9ah$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał
>
> Dzieci nie piją też kawy, nie jedzą śledzi ani ostrych przypraw ....
> rozumiem więc, że Twoje dziecięce przyjęcia były świętowane zupkami
Gerbera
> ? ;-/
Nie! Nie było mnie stać na zupki Gerbera... Jak moje dzieci były małe były
one dostępne tylko w Pewexie... po absurdalnych cenach, a jak się pojawiły w
innych sklepach to też cenę miały zaporową...
Ostrych przypraw u mnie w domu się nie jada prawie wcale... Po prosty moja
kuchnia nie jest pikantna. A śledzie to dzieci jadają jeśli im nikt nie
zabroni spróbować po naczytaniu się w książkach że nie wolno...
> Ja np. bardzo źle się czuję na przyjęciu całkowicie bez alkoholu. I nie
> znaczy to wcale, że upijam sie pierwszym podanym mi kieliszkiem ;-))))))
Cóż wiem teraz, że jak kiedyś by się przytrafiła taka okazja to nie powinnam
Cię zapraszać, bo i tak byś się u mnie źle czuła... Bo u mnie w domu
alkoholu się gościom nie podaje i to nie jest ostentacja...
> Po prostu nie lubię jak ktoś za mnie decyduje i mi nie ufa! Potrafię się
> normalnie bawić (bez alkoholu) a takie nie podanie niczego jest IMHO
> niepotrzebną ostentacją.
Po co Ci ten alkohol? Jako dowód zaufania?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|