Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: psp-parkiet
Date: Sun, 4 Sep 2005 09:09:03 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 113
Message-ID: <d...@g...hbb40ad53.invalid>
References: <desnbl$4lf$1@nemesis.news.tpi.pl> <det4hc$l03$1@inews.gazeta.pl>
<det56e$o05$1@inews.gazeta.pl> <det5i1$pg5$1@inews.gazeta.pl>
<det73i$v4o$1@julia.coi.pw.edu.pl> <deukv7$77o$1@inews.gazeta.pl>
<deupga$1hv$1@inews.gazeta.pl> <4312fa4f$0$15483$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dev3be$n8c$1@inews.gazeta.pl> <d...@g...h181567b7.invalid>
<devf7a$ftn$1@inews.gazeta.pl> <d...@g...ha27b0ba1.invalid>
<df1prj$37m$1@news.onet.pl> <d...@g...h88d8fae2.invalid>
<df27ro$4uh$1@news.onet.pl> <d...@g...h65e7fdee.invalid>
<df4udi$4k7$1@news.onet.pl> <d...@g...hbd64719e.invalid>
NNTP-Posting-Host: pa107.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1125819482 13802 213.76.84.107 (4 Sep 2005 07:38:02
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Sep 2005 07:38:02 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:329080
Ukryj nagłówki
Pozwól Natko, ze skorzystam z tego miejsca - uzupełnię coś tutaj - gdzie
w zasadzie powinna mnie spotkać tylko kpina z Twojej strony, a więc nikt
mi nie powie, że chcę _go_ wykorzystać do swych niecnych celów. Jedyne
co robię, to wystawiam głowinę pod toporek :)).
Ale rzecz dotyczy tego samego co z Tobą - uporczywych urojeniowych
projekcji, które mogą pojawiać się jak widać w stężeniach przekraczających
wszelkie ludzkie wyobrażenie.
Przyznasz, że takiej sytuacji psp jeszcze w życiu nie widziała. Autor ma
swoje pięć minut!!?? *Przyszedł kiedyś jako bajdurnik, zaczął zakładać
ciastkarnię - ja mu w tym (nieostrożnie - intuicyjnie, bądź świadomie -
z premedytacją) przeszkodziłem zamiast opuścić TO miejsce. Dał mi plonka.
Okazało się jednak, ze zwrócono mu uwagę, na to, co mówię, na moje
argumenty (!) sugerując, że nie ma racji. No biedny chłopczyk....(?)
Myślał znikał wracał myślał znikał wracał, aż wreszcie - zaplanował :))))
No pięknie. Ja też staram się planować całe życie - przypominam moją
standardową stopkę:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie oczekuj przyszłości. Twórz ją.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
tyle tylko, że nieco inaczej - UCZCIWIE. No ale jak widać z każdej
rzeczy można zrobić swoją indywidualną karierę :))..... (?)
Sam też przecież, od najmłodszych lat, gorliwie szukałem i szukam błędów
w otoczeniu. Tyle tylko, że nie w konkretnych ludziach a w rzeczach,
w normach, w procedurach, a w szczególności w systemie, który
w końcu padł. Nie będę mówił, jaki mam w tym swój udział - ale wiem
że mam i jestem z tego tytułu wyjątkowo spokojny, a nawet dumny :)).
Ale większy mam z ulepszania, z korzyścią dla wszystkich. Nawet tych,
którzy nie wiedzieli, że ją mają. Szkoda, że nie miałem i nie mam od tego
procentu :)).
Z jakimi uczuciami to czytasz? A może nie czytasz?
Zgadzasz się z tą kampanią "antyreklamową" w moim i nie tylko kierunku?
Potrafisz podejść do tego krytycznie, czy też dokonasz uogólnienia
i po łebkach - zgodnie z własną koleiną? A może wypośrodkujesz?
O dziwo, oprócz autentycznego przerażenia skrajnością jaka się tu prezentuje,
(tym co WIDAĆ) - [Gość się tapla w shit dołku, i cieszy się ze swej sławy :))))]
[upstrzony jest paranoicznymi konfabulacjami, bez jakichkolwiek ograniczeń].
[Zaplanował SE jatkę i SE tę jatkę czyni].
[Ciekawe skąd podpatrzył to SE...;) Urodzony naśladowca].
Uśmiechać się? Płakać? Chyba tylko nad upo-śledzeniem - nomen omen.
Co niczego i tak nie tłumaczy.
Co niczego jednak nie tłumaczy.
Co niczego jednak cholera nie tłumaczy.
Co niczego jednak ...
Kurka!! Co jest grane!!!!??
Uwaga - OŚWIADCZENIE Alla z Górki ... Gormenghast.
----------------------------------------------------
------------------------
Chciałem powiedzieć póki co, że nigdy nie rozmawiałem z tym człowiekiem
uroczym, na temat jakichkolwiek wspólnych znajomych, nawet wtedy, gdy
był u mnie w gościnie (dlatego zapewne opisuje to jako "groteska" - który
"normalny" człowiek nie wykorzysta takiej okazji do uśredniania opinii.
Znacie takich? Ja znam. Ale ja nie mam w swej naturze plotkowania
i działania zakulisowego - ot taki ewenement - jako dziecko, w domu
widziałem tylko szczerość i dobrą wolę).
Nie ustalałem z nim też żadnych scenariuszy działania - jak widać wyraźnie -
mówimy kompletnie różnymi językami i nie ma mowy byśmy się porozumieli
{no chyba, że inaczej niż werbalnie, ale to ... jakieś bajki...}.
Muszę również oświadczyć, że to, co widać w jego słowach w odniesieniu
do mnie, to w zaledwie 10% rzeczy, które można by uznać za prawdziwe,
30% za lekkie projekcje, a cała reszta - 60% to paranoiczne konfabulacje.
Nikt bowiem nie jest w stanie poznać rzeczywistości drugiego człowieka
w większym procencie niż mu na to pozwalają własne ograniczenia. Poza
tym, wycinek czasoprzestrzeni jaki zawsze gdzieś obserwujemy, jest tylko
wycinkiem - no ale to są banały...
Czy jednak do końca rozumiane i STOSOWANE??
Tak więc - jak widzę - nie przeszkadza mu to tworzyć opowieści jak
dobry reporter brukowca - na granicy prawa, z zmuszaniem ludzi do
wykonywania ruchów, których nigdy by normalnie nie wykonali
(dziękuję Ci ajtne, dziękuję Ci EwoTM za Wasz rozsądek i, mimo
niebezpieczeństwa uwikłania - szczere komentarze)
--------------------------------------------------ko
niec oświadczenia---
Nawet jeśli wytoczę w realu proces o zniesławienie - np. za ubeka - to i tak
nie będąc kandydatem na prezidenta nic nie wskóram. A bzdura pozostanie.
I z czasem obrośnie własną legendą, własnym mitem - i oczywiście innym
w każdym przypadku.
Czy to, Natku, nie przypomina Ci czegoś? Z wielkiego świata?
Jednak rzecz w tym, ze LUDZIE muszą się ze sobą konsultować, uzgadniać
i ustalać - jaka jest ta uśredniona rzeczywistość wokół nich. Do niej to potem
próbują z mniejszym lub większym skutkiem dopasować własne dzieci.
Zwracam jednak uwagę, że to jest żywe!! Cały czas pulsuje, drga, zmienia się
a w szczególności podąża w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku - w przyszłość.
A więc czy ten mit o złym Allu, o Allu obstawionym epitetami Czarka (bo to on
nazwał mnie kiedyś Alleszują - patrząc W SIEBIE), a więc czy ten mit zostanie
utrwalony?
Gdybym teraz zmarł na zawał serca - tak. Taki mit zostanie utrwalony, choć
ciągle mam nadzieję, że wielu zachowuje tu jednak zdrowy rozsądek, a przede
wszystkim myśl WOLNĄ od sztywnych schematów.
Ja jednak jestem spokojny, bo WIEM, że te wszystkie oskarżenia - to stek bzdur.
I tylko dlatego, mogę jeszcze myśleć racjonalnie - a dzięki temu .....
Dzięki temu .... napiszę coś nowego jeszcze dzisiaj :)). [mam nadzieję].
All
|