Data: 2005-09-05 09:35:10
Temat: Re: psp-parkiet
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 05-09-2005 o 08:44:31 ... z Gormenghast <a...@p...not.pl>
napisał:
[...]
> Chcesz się włączyć w proces? A może jednak w nim jesteś cały czas?
A co Tu ma chcenie do rzeczy? I o którym procesie mówisz?
[...]
> Postronnym obserwatorom powiem, że Paweł Zioło był swego czasu
> przeze mnie określony jako klasyczna ubrana szympans, co oczywiście
> prowadziło do wzrostu napięcia między nami, kończącego się jakąś tam
> parą "wzajemnych wykładów" - nie trzeba mówić, że skrajnie różniących
Wzruszyłem się.
> się od siebie. (masz jeszcze ten wydruk, który Ci zalecał JeT?)
Ty się powinieneś jednak leczyć. Wiesz, mam nadzieję, że jest jeszcze kupę
ciekawych, fascynujących ludzi i rzeczy poza PSP?
Nie nie spędzam całych dni nad archiwum psp i wypocinami jerzyka i Twoimi.
Tak obraź się i odeślij mnie do kąta na groch.
> Dziś Zioło zadaje pytanie, a ja odpowiadam. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ma ktoś aparat?
> Pytasz dlaczego ja pytam - "jak ktoś sądzi, czy coś jest dobre czy złe".
> Jakieś owoce czyjejś aktywności w szczególności.
>
> Moja odpowiedź brzmi tak:
Twoja co?
> Jesteś studentem psychologii Zioło. Możesz więc sobie wyobrazić sytuację,
A co jedno ma do drugiego?
[...]
> Bez względu na Twoją decyzję - ja wchodzę (od 10 minut). Powiedziałbym
> więc obcemu z ulicy tak:
>
> Proces rozwoju, to taka szczególna sytuacja, w której wędrowiec (ten
> podlegający procesowi zmian), chcąc nie chcąc przesuwa się ciągle i
> miarowo
> do przodu. To tak, jakby siedział w pojeździe z zablokowanym napędem
> i kierownicą. Jednak jedzie w bezksiężycowej nocy, i bez świateł
> oświetla-
> jących to, co ma przed sobą, bo nikt ich jeszcze dotychczas nie wynalazł.
> Wystawia więc tylko do góry tyczkę - długi kij mandaryna, na którym wisi
> lampa świecąca pionowo w dół, dając kolisty krąg światła wokół pojazdu.
> Z tyłu, za sobą stawia tylko świeczki, choć wie, że sam nie zawróci -
> może
> co najwyżej tylko oglądać się za siebie. A z przodu?? Z przodu jest
> ZAGADKA.
> Wszelkie możliwe przyjemności i zagrożenia jakie już spotkał, dobre i
> złe,
> ale też wszystko czego nigdy dotychczas nie poznał. Boi się tego
> nieznanego,
> bo na ogół niemiło jest wybijać sobie zęby na nagłym wyboju (np.
> holokaust,
> Hiroszima, WTC, lub tajfun w Oregonie, a może zderzenie z "tunguskim
> meteorytem"). Wpatruje się więc w szarość przed sobą, starając się cokol-
> wiek przewidywać, a także jakby zapobiegać na czas, w miarę swych
> skromnych
> możliwości. No i z każdym dniem wie więcej. Szczególnie wtedy, gdy
> podzieli się
> z innymi pasażerami podobnych, równolegle sunących pojazdów - oni widzą
> tak jakby cośkolwiek inne wydarzenia. Jednak wszyscy jadą w kierunku
> nieznanego. Niestety, kłopot też w tym, że kończą mu się zapasy świeczek.
> Rozwój bracie, to świadome i skuteczne działanie na tej Drodze.
:> miałeś 10 linijeczek. Oj nie potrafisz Ty nie potrafisz udzielać
odpowiedzi słoneczko.
[...]
> Wchodzisz w to?
Znaczy się w związku z tym, że nie jesteś mi w stanie udzielić odpowiedzi,
w sposób jasny i klarowny, chcesz bym czytał twój bełkot po to by wyłowić
odpowiedź, która w równym stopniu będzie moim wymysłem?
Żartowniś.
> Ja wchodzę.
A wiesz w co?
> --
Ustaw sobie delimiter.
Tak wiem tego się spodziewałeś. Możesz już sobie z czystym sumieniem
postawić nalepeczkę i przejść do następnego postu.
Baw się dobrze.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/
|