Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.webcorp.com.pl!not-for-mail
From: "Isztar" <a...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: psychika a stres
Date: Fri, 25 Jun 2004 08:43:36 +0200
Organization: Serwis RUBIKON
Lines: 50
Message-ID: <cbghit$ad4$1@taurus.webcorp.pl>
References: <cbebq3$9ls$1@taurus.webcorp.pl> <cbeg71$eit$1@inews.gazeta.pl>
<cbf2b1$48m$1@taurus.webcorp.pl> <cbfgcf$m66$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: bpy27.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: taurus.webcorp.pl 1088145821 10660 83.29.66.27 (25 Jun 2004 06:43:41 GMT)
X-Complaints-To: a...@w...com.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Jun 2004 06:43:41 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:275988
Ukryj nagłówki
> Mozesz zaczac od zadania sobie nastepujacych pytan: Czego pragne? Jak chce
> by wygladalo moje zycie? Co stoi na przeszkodzie?
hmm wlansie mam odpowiedzi na te pytanie i rysuje sie naprawde pieknie, al
eprobelmw tym ze mi sie nei chce nic robic w tym kierunku, czuje ise juz
tak od roku a jesli chodzi o te zadania ktore mam spelnic to ciagle
powtarzam ze "jeszcze mam czas". ale tego czasu przeciez coraz mniej...jest
w tym pewnie troche lenisstwa(w sumei wiem ze pewnie nei jestem bez winy,
moze ejstem len ale w ogole nei mam ochoty zeby cokolwiek zrobic.. chyba
naprawde powinnam zmienci tok myslenia:/) tzn tak mi sie wydaje aczkolwiek
sama nie wiem do konca bo bardzo przeszkadza mi uczucie wyczerpania
psychicznego, choc tez nie wiem dlaczego sie tak stalo? tzn troche wiem co
do tego doprawdzilo, mianowicie to ze przejmuje sie kazda blahostka a spadek
do 0 odczuwam zawsze wtedy kiedy mama zaczyna mi "truc" ;) (czasami mi sie
wydaje ze ona jest wampirem energetycznym:| a moze to ten dom tak dziala,
przeszlosc )
a moze jakichs witamin mi brakuje? energii w kazdym razie nie mam za grosz,
cisnienie niskie.. sa jakies sposoby ktore moga to zmienic? chcialabym juz
zaczac reazlizowac swoje cele ktore kiedys obralam ale nie wiem od czego
zaczac:/ (a pare meisiecy temu nawet stwierdzilam ze nei mam juz zadnych
celow;( )
ale wiem ze one sa zakodowane w podswiadomosci i bardzo chce je wprowadzic w
zycie..
> Ja mysle, ze sa tu dwie drogi: mozna albo zaczac wchodzic glebiej w te
> emocje, by dojsc do ich zrodla i wtedy sie od nich na trwale uwolniac, np.
w
> psychoterapii. Druga to budowa pozytywnego, pogodnego nastawienia.
> Zauwazanie rzeczy dobrych, milych, budujacych w zyciu i w sobie. Czyli po
> prostu mozesz zaczac dostrzegac kolory w tym wspanialym zyciu, podarowac
> sobie jakies fajne rzeczy o ktorych zapomnialas. Znowu troche slonca. To
nie
> wymaga duzego wysilku, tylko ukierunkowanej uwagi w druga strone.
> Niekoniecznie rozwiaze tez wszystkie Twoje problemy na stale, ale sprawi
ze
> opuscisz obszar przygnebienia i znow zawitasz na jakis czas w milej,
cieplej
> normalnosci. W zwyklym cieplym, codziennym Zyciu.
postaram sie zrobic tak jak napisales i sprobowac przejsc na druga strone:)
powinno to byc latwiejsze dlatego ze wczesniej bylam tylko na tej stronie
ehh mam nadzieje ze mi sie uda.. dzieki:)
p.s problemw tym ze jak znowu uslysze narzekanie mamy to musze zaczynac
wszystko od 0 i to jest jak byc w blednym kole, jak juz sie zaczyna dzwigac
w gore to nagle znowu na dol;)
|